Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekamy na Andrzeja, Andrzeja, i...

MoDa
MoDa
W poemacie Bożeny Keff nie było pojednania między matką a córką. Marcin Liber, reżyser „Utworu o Matce i Ojczyźnie” postanowił to zmienić. Niesłusznie.

Teatr Współczesny ze Szczecina pojawił się podczas tegorocznego festiwalu dwukrotnie. W sobotę zobaczyliśmy „Getsemani” w reżyserii Anny Augustynowicz, następnego dnia „Utwór o Matce i Ojczyźnie”. W przedstawieniu wystąpiły Beata Zygarlicka, w roli córki i Irena Jun, jako Matka. Pojawił się też chór, a właściwie jego projekcja, wyświetlana na ścianach, stanowiących scenografię.

O czym mówi sztuka? O wzajemnej nienawiści córki i matki. Ta druga jest ofiarą wojny, choć i córka odczuwa tę wiktymizację boleśnie, żyjąc w cieniu traumy swojej matki. Młodsza kobieta nienawidzi jej za to, lecz równocześnie odczuwa wyrzuty sumienia. Reżyser spektaklu zamyka przedstawienie pojednaniem kobiet. W pierwowzorze sztuki - autobiograficznym poemacie Bożeny Keff - córka nie znajduje porozumienia z matką. I chociaż to smutne, jednak właśnie w takie zakończenie byłam w stanie bardziej uwierzyć, niż w pokrzepiającą, ale sztuczną zgodę.
Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie przywiózł ze sobą „Twarzą do ściany” w reżyserii Iwo Vedrala. Pomimo ciężkiego kalibru tematu, dramat Martina Crimpa, został niezwykle lekko i wdzięcznie zagrany przez czworo aktorów. Młoda dziewczyna - żona, matka, której idealną wizją szczęścia jest piesek, ogród i stół, przy którym wszyscy siadają z uśmiechem na ustach, dochodzi do wniosku, że nie umie cieszyć się sielanką. Dodatkowo jej troska o syna zamienia się w obsesję. Bohaterem jest też młody ojciec czwórki dzieci, który mieszka w domu „w korzystnie zlokalizowanej dzielnicy” i ma dobrze płatną, satysfakcjonująca pracę. Któregoś dnia morduje swoje dzieci. Co sprawia, że nie potrafimy żyć „normalnie”? - W każdym z nas siedzi drugie „ja”, które buntuje nas, podjudza, nie daje spokoju - mówił na konferencji reżyser spektaklu. To „drugie ja” pojawia się w przedstawieniu, jako niepokojące myśli i głosy.
Trzeci dzień festiwalu to „Kochanowo i okolice” Teatru Powszechnego w Łodzi i „Joanna d’Arc. Proces w Rouen” bydgoskiego Teatru Polskiego. Grupa łódzkich aktorów, pod okiem reżyserki Aldony Figury, przedstawiła historię grupy muzyków, grających (!)death-metal. Chęć uprawiania ekstremalnej muzyki stanowi punkt wyjścia do rozważań, na ile jesteśmy w stanie pójść na kompromis i kiedy wystawiamy go na sprzedaż.

Dziś bardzo ważny dzień festiwalu. Na scenie zobaczymy dwa wyróżniane w minionym sezonie spektakle. O godz. 18 „Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej”. Teatru Dramatycznego im. J. Szaniawskiego z Wałbrzycha. Tekst napisał Paweł Demirski, niepokorny dziennikarz i dramaturg, członek Krytyki Politycznej. Reżyserką jest Monika Strzępka.
Według Joanny Derkaczew i Marcina Kościelniaka, krytyków teatralnych, w rankingu miesięcznika „Teatr”, wałbrzyski spektakl jest najlepszym przedstawieniem minionego sezonu. Paweł Demirski pisze o nim: - Przysłowie mówi, że o gustach się nie dyskutuje. My chcemy dyskutować właśnie o guście a co za tym idzie o polskiej kulturze. Chcemy skonfrontować przeszłość ze współczesnością, mity dotyczące polskiej kultury z postulatami nowych twórców.

O godz. 21.30 „Turandot”, spektakl na podstawie libretta opery oraz fragmentów listów Pucciniego. Przedstawienie wyreżyserowane przez Pawła Passiniego, przygotowane wspólnie przez artystów z neTTheatre Centrum Kultury w Lublinie i Grupę Coincidentia w Białymstoku, wystawione zostanie na małej scenie TP. Przed premierą wydarzenie zapowiadano jako „inspirowaną „Nagim Lunchem” Williama Borroughsa wyprawę do Kraju Środka. Opera dla głuchych”.

Zobacz też:

Festiwal Prapremier Bydgoszcz 2010 [program - spektakle - bilety]


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto