Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debata Laboratorium Żywej Kultury nt. rozwoju kultury w regionie przyniosła konkrety

Redakcja
Łukasz Jędrzejczak
Prawie dwugodzinne spotkanie upłynęło w atmosferze rzeczowej dyskusji o tym, co w czasie trwania bydgoskiej rewolucji kulturalnej można zrobić dla innych miejscowości w Kujawsko-Pomorskiem.
Czytaj też:
» Rozmowa ze Sławkiem Janickim

- Skupiamy się głównie na współpracy Torunia i Bydgoszczy - mówił Marek Chamot z Wyższej Szkoły Gospodarki. - A mieszkańcy pozostałych miast patrzą na to z niesmakiem. Nie możemy być ciągle zajęci tylko sobą. Dlaczego tak jest?
- Bo to dwa najjaśniej świecące na mapie naszego regionu miasta - odpowiedziała Bogna Blachowska, bydgoska radna. - Ale gdy będziemy działać wspólnie, skorzystają na tym również ościenne miejscowości
.
- Mrocza, Nakło, Inowrocław czy Grudziądz mają ogromny potencjał, który nie jest jeszcze dość dobrze wykorzystany, zwykle z przyczyn finansowych - mówił Wiesław Karpusiewicz. - A tam także są zdolni młodzi ludzie, obiecujący twórcy, społecznicy z głowami pełnymi pomysłów. Trzeba dać im szansę pokazania swoich możliwości.

Więcej optymizmu

Józef Eliasz, bydgoski muzyk stwierdził, że współpraca artystów z różnych miast wcale nie musi być trudna. - Sam wydałem kiedyś płytę z toruńskim muzykiem, którą dofinansowały oba miasta - opowiadał. - Okazuje się, że jednak można.
Do rozmowy włączył się również Stanisław Kwiatkowski z Towarzystwa Miłośników Bydgoszczy. - Oczywiście trzeba współpracować, ale domagam się także dostosowania strategii kulturalnej do potrzeb bydgoszczan - mówił. - Tutaj też jeszcze jest co robić.

- Współpraca też ma do tego doprowadzić - uspokoił Karol Zamojski z Obserwatorium Kultury przy WSG. - Ostatecznie każdy na tym skorzysta.

Mniej biurokracji

Debatujący zwrócili również uwagę na absurdalne przeszkody, jakie pojawiają się przy organizacji regionalnych imprez. - Festiwal Harmonica Bridge, mający być muzycznym pomostem między Bydgoszczą a Toruniem napotyka na problemy już na etapie finansowania - mówiła Olga Marcinkiewicz. - Trzeba bowiem pisać wnioski o dotację do władz obu miast. To strata czasu. Dlatego musimy walczyć o stworzenie regionalnych funduszy, z których będą dotowane wspólne projekty.

Jest plan

Konsekwencją spotkania przedstawicieli różnych miast Kujawsko-Pomorskiego jest, zaplanowane na wiosnę tego roku, regionalne forum kultury.
- Oczywiście nie może się odbyć w Bydgoszczy, ani w Toruniu - stwierdził Zamojski. - Będziemy odwiedzać kolejne miasta i wspólnie pracować nad strategią.
Pierwsze spotkanie zaplanowano w Wiejskim Ośrodku Kultury w Witosławiu koło Mroczy. - Złożymy do władz miasta list z podpisami wszystkich zebranych i oficjalnie potwierdzimy organizację tego forum - oświadczyła Marcinkiewicz. - To znakomity początek zmian.

Zobacz też:

WOŚP w Bydgoszczy

Do Bydgoszczy przyleci Sputnik

MOK otwarty dla KoLibra

Marcin Masecki & Macio Moretti
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto