Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziadkowie i wnuki [sonda]

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Wczoraj był Dzień Babci, dziś mamy Dzień Dziadka. Z tej okazji zapytaliśmy dziadków o to, jak to jest być dziadkami, a wnuków (w tym i siebie), co wyjątkowego jest w ich dziadkach.

Dziadkowie o byciu dziadkiem

Jadwiga, babcia 10-letniego Kuby: Bycie babcią to najprzyjemniejsza rzecz na świecie, bardzo różniąca się od bycia mamą. Bycie mamą, przynajmniej taką starej daty, jaką ja byłam, łączy się z surowymi wymogami wobec dzieci. Babcia natomiast ma same przyjemności, bez zobowiązań! Rzecz w tym, że najmilej być babcią wielokrotną, a to w dzisiejszych czasach rzadkie. Ja nadal mam tylko jednego wnuka.

Basia, babcia 14-miesięcznej Ani: Bycie babcią to ogromna radość, do mnie jakoś długo nie docierało to, że zostałam babcią, i jeszcze dziś nie do końca w mojej świadomości ten fakt został zakodowany. Myślę, że dopiero, kiedy Ania nazwie mnie, może już niedługo, babcią, to dopiero wtedy dotrze to do mojej świadomości na 100%. Myślę, że w pełnym odczuwaniu bycia babcią przeszkadza mi to, że jeszcze pracuję i czasu, kiedy mogę myśleć o uczuciach jest niestety trochę mało. Nie mniej kiedy miałam okazję zostawać z Anią, sprawiało mi to ogromną przyjemność, chociaż było i małym stresem, bo od czasu, kiedy moje dzieci były małe minęło sporo czasu i wyszłam z wprawy. Jedno jest pewne, że przebywając z nią tylko czasami, miałam okazję dostrzec więcej rzeczy, które ona opanowała i których się nauczyła między kolejnymi wizytami, niż u własnych dzieci, kiedy były małe, czego bardzo żałuję. Na pewno wynika to też z tego, że będąc z Anią, zajmuję się tylko nią, a przebywając ze swoimi dziećmi, robiłam jeszcze mnóstwo innych rzeczy. Tak więc bycie babcią pozwala głębiej przeżywać to, że taki mały człowiek rozwija się, uśmiecha do mnie, coś pokazuje: jest na to po prostu więcej czasu.

Marian, dziadek 14-miesięcznej Ani: Kiedy zajmowaliśmy się nią w Sylwestra i trzeba jej było pilnować, zauważyłem, że stale się boję, czy czegoś sobie nie zrobi - jakby bardziej niż o własne dzieci kiedyś. Tłumaczę to sobie tym, że w międzyczasie bardziej dojrzałem i bardziej zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw i zagrożeń niż kiedyś. To jest, myślę, cechą starych osób - wszędzie widzą one zagrożenie. A optymistyczniej: widzę ten sam rozwój, co u swoich dzieci i to jest bardzo przyjemne, bo daje pewność jakiejś logicznej ciągłości wydarzeń. Oczywiście automatycznie szukam podobieństw. Doszukuję się też jakichś moich cech, ale na to jest chyba jeszcze za wcześnie… chociaż rybki i kwiaty Ania już lubi – te ostatnie co prawda przede wszystkim zrzucać...

Ula, babcia 8 dorosłych i wielu prawnuków: Cudownie jest patrzeć na to, jak rośnie mały człowiek, szukać podobieństw do rodziny. A ponieważ takie dziecko często się zmienia w trakcie swojego rozwoju, zmieniają się też spostrzeżenia. Sama radość – to coś zupełnie innego niż macierzyństwo, które łączy się z oczekiwaniami, troską, obowiązkami. Jeśli chodzi o wnuków i prawnuków, obowiązkami martwią się rodzice, dla dziadków zostaje tylko to, co w dzieciach najlepsze.

Wnuki o swoich dziadkach

Łukasz (28): Dziadek należy do ludzi starej daty. Takich, którzy mają końskie zdrowie i zaczynają się starzeć dopiero po siedemdziesiątce. Obecnie ma prawie 90 lat i jedyne, na co może narzekać to słaby słuch. Po dziś dzień zachował pogodę ducha i sypie anegdotami jak z rękawa. Zachował również niespotykane w dzisiejszych czasach zaufanie do świata: drzwi jego wiejskiego domu są zawsze otwarte.

Ewa (26): Babcia to pierwsza adresatka moich listów, które słałam jeszcze zanim nauczyłam się poprawnie pisać. Ponieważ mieszka w innym mieście, korespondencja ta stała się tradycją. Jako dziecko spędzałam każde wakacje u niej na działce, mam mnóstwo wspomnień z tym związanych: wspólne wywoływanie duchów zainicjowane przez jedną z moim starszych kuzynek, układanie pasjansów, robienie koralików, wspólne czytanie, nauka pływania... Poza tym babcia, jako pianistka, zawsze zachęcała mnie do rozwijania swoich pasji, była też jedyną wierną wielbicielką moich muzycznych prób w dzieciństwie, a kiedy dorastałam, listownie wspierała mnie przy pierwszych kobiecych rozterkach. Poza tym podziwiam ją za to, że jest otwarta na nowości, dużo czyta, orientuje się w kulturze czy polityce – jest więc bardzo dobrą rozmówczynią.

Damian (15): Jako jeden z nielicznych w gronie moich równieśników mogę powiedzieć, że mam nowoczesną babcię, która korzysta z Internetu, jeździ na rowerze i komunikuje się ze mną za pomocą telefonu komórkowego. Dziadek to specjalista w dziedzinie polityki. Do końca życia będę miał w głowie obraz kochanego staruszka śledzącego obrady sejmu w telewizji.

Ania (20): Moja babcia to najwspanialsza kobieta na świecie! Znakomita kucharka, krawcowa, fryzjerka, a przede wszystkim znakomita przyjaciółka. Kiedy na świecie pojawią się moje wnuki, chciałabym żeby mówili o mnie tak dobrze, jak ja o swojej babci. Dziadek zna się na wszystkim. Naprawi każdą usterkę i wytłumaczy zadanie z matematyki. Nikt nie przyrządza świątecznego karpia tak wspaniale, jak on!


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto