Incydent na minifestiwalu Krytyki Politycznej

- Zapytali mnie, czy brałem udział w „Kolorowej Niepodległej”. Odparłem, że tak. „Jesteś już martwy, znajdę cię” - usłyszałem w odpowiedzi - relacjonuje Michał Schmidt z Krytyki Politycznej.

Do zdarzenia doszło w sobotę o godzinie 19 w Cafe Pianola, podczas spotkania „Stanisław Brzozowski - historie dla dorosłych”. Była to część minifestiwalu Krytyki Politycznej, który odbywał się w Bydgoszczy 3 i 4 grudnia.

Do pianoli weszła grupa mężczyzn. - Najpierw przeglądali książki, zasypali mnie gradem bezsensownych pytań, następnie przeszli do gróźb - wspomina Schmidt.

- Nie wiem z jakiej organizacji byli, nie przedstawili się. Jeden z nich na szaliku miał symbol krzyża celtyckiego. Szkoda że ten „nalot” przyćmił fajne wydarzenia, które miały miejsce w Pianoli - dodaje.

Cała wizyta trwała kilka minut. Przeciwnicy spotkania opuścili je skandując „raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”. W międzyczasie uczestnicy festiwalu wezwali policję.

- Funkcjonariusze zareagowali bardzo szybko, za co jestem im wdzięczny, pojawiły się trzy radiowozy i patrol - chwali Michał Schmidt. Jak mówi, mimo że zrezygnował z proponowanej mu ochrony, radiowóz stacjonował w pobliżu Cafe Pianola do końca festiwalu.

- Nie dostaliśmy oficjalnego zgłoszenia o przestępstwie, dlatego na razie sprawa kończy się na interwencji. Na miejscu pojawiliśmy się, kiedy skandującej grupy już tam nie było - wyjaśnia Maciej Osinski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Michał Schmidt z Krytyki Politycznej poinformował nas jednak, że zawiadomienie o przestępstwie prawdopodobnie zostanie zgłoszone.

- Nie odpowiada mi taka forma manifestowania swoich racji, która miała miejsce w Pianoli. Oznacza brak przygotowania do dyskusji, brak argumentów - mówi Stefan Pastuszewski z Rady Miasta. - Jestem prawicowcem, jednak do tego incydentu odnoszę się krytycznie. W instytucjach miejskich spotkania urządzają przedstawiciele różnych opcji politycznych, jest równowaga - kontynuuje.

Dominika Kiss-Orska z Miejskiego Ośrodka Kultury zapowiada, że incydent nie wpłynie na organizację podobnych spotkań w przyszłości. - Ewentualnie pomyślimy o ochronie - dodaje. - Nie faworyzujemy konkretnej opcji politycznej, wiele różnych środowisk znajduje u nas miejsce - podkreśla.

Zdaniem Schmidta bezpieczeństwo uczestników debat jest najważniejsze. - Każdy może na nasze spotkanie przyjść, także nasi przeciwnicy. Poprosiłem, by ci mężczyźni zostali i posłuchali, ale odmówili. Nie mamy się czego bać, to raczej oni powinni, jeśli myślą o łamaniu prawa - twierdzi.

Na spotkaniu w „Pianoli” był dr Artur Laska, politolog z UKW. - Nie słyszałem wszystkiego, ale byłem świadkiem, jak Michał Schmidt proponował przeciwnikom spotkania, żeby zostali na wykładzie o Stanisławie Brzozowskim. Propozycja została wyśmiana - dodaje.

- Nie czułem się zagrożony, nie podobały mi się natomiast skandowane na końcu hasła - podkreśla dr Laska.

Zdaniem naukowca, środowiska skrajnie prawicowe są w naszym kraju coraz bardziej aktywne, może być to preludium do powstania partii politycznej.

- Jest to niepokojące, ale zagrożenia nie należy wyolbrzymiać, a raczej umożliwiać skrajnej prawicy wyrażanie swoich poglądów, o ile nie jest przy tym łamane prawo - podsumowuje.

Zobacz też:
Plus Camerimage gala zamknięcia	Jak ma wyglądać Stare Miasto?	Sylwester 2011/2012 w Bydgoszczy	Świetliki zagrały w Mózgu [foto]
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł	» dodaj zdjęcia	» dodaj wydarzenie	» dodaj wpis do bloga