Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krwawy Świt

AMSS
AMSS
Na inaugurację tegorocznego sezonu filmowego wybraliśmy się na "Daybreakers – Świt".

Film ten promowany jest jako połączenie Matrixa _ze _Zmierzchem, ale przyznam szczerze, że według mnie jest to dość naciągane. Jedyne podobieństwa jakie dało się zauważyć, to po pierwsze, rzeczywiście jest to bezsprzecznie film o wampirach, i po drugie, zdecydowanie jego zindustrializowany charakter mocno trąci podwójnie matrixową codziennością bohaterów. I na tym, jak dla mnie, podobieństwa się kończą, a film robi się naprawdę ciekawy.

Historia opowiada o ludzkości w roku 2019. 10 lat wcześniej znaczna jej część w wyniku zakażenia wirusem roznoszonym przez nietoperze ulega mutacji i przeistacza się w wampiry, przyjmując ten los mniej lub bardziej chętnie. Efekt tego jest taki, że wszyscy nosiciele stają się zależni od jedynego przyswajalnego pokarmu. Ludzkiej krwi wytwarzanej na ludzkich fermach. Niestety okazuje się, że podaż nie zaspokaja popytu. Panowie i Panie, stajemy się gatunkiem na wymarciu. Wampiry zaczynają głodować, a uwierzcie mi, zupełnie im to nie służy, coś w stylu "Polak zły póki głodny" świetnie to oddaje, i dodatkowo zdecydowanie tracą na atrakcyjności. W tym świecie na granicy wewnętrznego konfliktu ścierają się dwie koncepcje rozwiązania tego problemu. Przedstawicielem pierwszej jest wampirzy naukowiec Edward (o, tu mamy nawet dużą zbieżność ze Zmierzchem), który pragnie dać głodującym masom sztuczny suplement ludzkiej krwi. Druga opcja to rozszerzenie na wielką skalę polowań na ludzi, którzy stają się bardzo pożądaną zwierzyną łowną. O ironio, naczelnym łowczym jest brat Edwarda, Frankie. I nagle w tym wszystkim pojawia się uzdrowiony człowiek-wampir. I wszyscy tracą głowy – niektórzy wręcz dosłownie.
Chociaż film znacznie odbiega od przedstawianej zajawki, to muszę przyznać, że się nie rozczarowałam. Ethan Hawke i Willem Dafoe nigdy nie należeli do moich ulubionych aktorów, ale spisali się na medal, a pojawienie się po dłuższej przerwie na wielkim ekranie Sama Neilla odnotowałam z ogromną przyjemnością. Nareszcie wampiry mają zęby, ich dieta w końcu jest „normalna”, a jedynym uczuciem, jakim darzą ich ludzie jest strach. Nie jest to może jakieś wielkie arcydzieło, ale ubawić się można całkiem nieźle, szczególnie jeśli ktoś lubi naprawdę krwawe kawałki, i to mówiąc dosłownie. Dlatego szczerze polecam.
AMSS

Zobacz też:


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto