Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mihuyaki w Węgliszku [wideo+ wywiad]

Ewa Piątek
Ewa Piątek
W ramach cyklicznego Instytutu Muzyki Miejskiej w minioną sobotę w Węgliszku wystąpiła kultywująca improwizację formacja Mihuyaki.

Z Instytutem Muzyki Miejskiej bydgoszczanie mogą spotykać się od stycznia 2008 roku. Koncerty mające na celu prezentację młodej bydgoskiej sceny muzycznej prowadzi dziennikarz radiowy Tomasz Kazimierski. Tym razem na scenie w Węgliszku około 45-minutowy koncert zagrała formacja Mihuyaki tworzona przez muzyka znanego z bydgoskich klubów jako DJ Yaki i perkusistę Miha, czyli Adama.

Ewa Stołowska: Który to występ w tym składzie?
- Yaki: Drugi.
- Mihu: Trzeci albo czwarty.
- Yaki: Tak?
- Mihu: Tak.
- Yaki: OK. Trzeci albo czwarty.
- Mihu: Spin, imprezy na Cieszkowskiego, Yakiza, Węgliszek…

Yakiego kojarzy się w Bydgoszczy z bardziej klubowego grania. A jakie są założenia tego projektu? Skąd taki pomysł?
- Yaki: Sednem jest improwizacja. Koncert opiera się na tworzeniu tu i teraz. Spodobało mi się, jak Miles Davis nagrał w 1959 roku „Kind of Blue”: przyszedł do studia 5 minut przed nagraniem i dał muzykom nuty, a oni musieli stawić czoła temu, co przygotował. W tamtych czasach nikt przedtem tego nie zrobił. Improwizacja bez żadnego przygotowania odkrywa pokłady kreatywności. Jeżeli nie jesteś kreatywny, to sobie nie poradzisz. A jeżeli masz potencjał, to wydobywasz z siebie muzykę, co nie jest łatwe i wcale nie ma być łatwe.
- Mihu: Ważne, że nie jest improwizacja w potocznym znaczeniu, gdzie przychodzi basista, który ma już ograne swoje przejazdy czy są konkretne utwory, które improwizujemy, np. „Hey Joe”. Nie, tutaj nic nie wiemy. Ja nie wiem, czy Yaki będzie grał na gitarze, czy na wokoderze, czy utwór zacznie się od perkusji, czy w ogóle nie będzie perkusji w danym utworze. Nic nie jest przygotowane.

Widziałam poprzedni koncert i rozpoznaję niektóre tematy, więc jakąś bazę macie.
- Yaki: Gramy w domu, ćwiczymy, mamy próby i pewne rzeczy zostają jako takie znaki rozpoznawcze. Każdy ma jakieś swoje słynne „machnięcie pędzlem”. Każdy ma swoje ulubione, udane rzeczy, które zostają. W naturalny sposób wybieram podczas koncertu takie puzzle, pewien bagaż puzzli mam w głowie. Nie stworzę teraz czegoś kompletnie nowego, czego nie grałem wczoraj w domu, chociaż czasami pojawiają się rzeczy, których jeszcze nie było. Jesteśmy muzykami, a żeby grać, trzeba ćwiczyć, tworzyć swój język, bo bez słów nie da się rozmawiać, stąd pewna rozpoznawalność, zgodzę się. Nie przywiązujemy się jednak do tego, co już było, szukamy czegoś nowego.

Jakie są wasze doświadczenia z muzyką?
- Mihu: Od ok. 15 lat gram w różnych zespołach, na różnych instrumentach – na gitarze, basie, perkusji. Poznaliśmy się z Yakim w sklepie muzycznym. Chciałem kupić instrument, a on sprzedawał. Zagraliśmy jam i od tego czasu gramy razem, z jakimiś małymi przerwami. Czasami dołączają też do nas inni muzycy.

Jakie macie plany? Będziecie dalej koncertować? Podsłuchałam, że nagracie płytę.
- Yaki: Nie, to ja nagrywam płytę, solową, którą wydam w marcu, ale to inny temat. O płycie Mihuyaki jeszcze nie myśleliśmy, na razie gramy, gramy i gramy.
- Mihu: Chcemy mieć jak najwięcej fanów z koncertów, nie zastanawiamy się nad tym, czy ktoś nas wyprodukuje, czy pojedziemy w trasę, robimy to dla własnej frajdy. Jak to się podoba chociaż jednej osobie, to zagramy chociażby dla niej. Nawet taka jedna osoba zasłuchana w naszą muzę to wartość.

Zaplanowaliście już przyszłe koncerty?
- Yaki: Na razie nie, wiemy tyle co ty. Jak się coś narysuje, to fajnie. Pewnie powinniśmy o tym pomyśleć, tak samo jak o płycie, chociaż nie wiem jak ta płyta miałaby wyglądać, skoro za każdym razem gramy inaczej…
- Mihu: Jesteśmy otwarci na współpracę. Jeżeli ktoś jest zainteresowany dołączeniem do nas, zapraszamy.
- Yaki: Oczywiście trzeba spełnić wymogi kwalifikacyjne.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto