Prezydent Konstanty Dombrowicz postawił wszystko na jedną kartę: albo jesteście za poręczeniem kredytu na budowę aquaparku, albo nie przegłosujemy też innych ważnych poprawek do budżetu miasta – tak można odczytać plan głosowania na najbliższej sesji Rady Miasta.
W środę radni mają ponownie zdecydować, czy prezydent będzie mógł poręczyć ponad 355 mln zł kredytu na budowę aquaparku. Jeśli się na to nie zgodzą, jednocześnie zagłosują przeciwko innym zmianom w budżecie: przyznaniem 11 mln zł na budowę bloków Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Fordonie, miliona złotych na budowę boiska przy ul. Glinki, dodatkowych pieniądzy na oświetlenie ulic czy wsparciem dla Ośrodka Wspierania Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, bowiem wszystkie te sprawy mają być objęte jednym głosowaniem. A podczas jednej sesji można tylko raz głosować za zmianami w planie budżetowym.
Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest zwołanie dwóch osobnych sesji. Zależy to tylko od prezydenta. Ten jednak zgodzić się nie chce.
Prezydent zagrał va-banque. Czy jednak ta zagrywka mu się opłaci, jeśli radni też zagrają w tę grę i zagłosują przeciwko? Kogo bydgoszczanie obarczą winą za brak dodatkowych pieniędzy na przykład na oświetlenie ulic?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?