Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przebudowa ronda Jagiellonów w Bydgoszczy. Winda, przejścia? Mieszkańcy komentują

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Konsultacje dopiero są planowane, a temat już budzi dużo emocji.
Konsultacje dopiero są planowane, a temat już budzi dużo emocji. Arkadiusz Wojtasiewicz
Artykuł o planowanych konsultacjach społecznych w sprawie dostosowania ronda Jagiellonów m.in. do potrzeb osób z niepełnosprawnościami wzbudził dużo emocji. Zdania mieszkańców w sprawie wyboru najlepszego wariantu są podzielone.

Zobacz wideo: Taxi na aplikację pod lupą bydgoskiej policji

od 16 lat

Z informacji przekazanych „Expressowi Bydgoskiemu” przez ZDMiKP wynika, że firma BAK zakończyła prace projektowe. Dokumentacja ma trafić do społeczników, stowarzyszeń i rad osiedli, aby przedstawiciele tych organizacji mogli wypowiedzieć się na temat opracowanych wariantów. Kolejnym krokiem będą konsultacje społeczne.

Prawdopodobieństwo, że mieszkańcy będą mogli zabrać głos w tym roku jest obecnie właściwie żadne, bo jak dowiadujemy się od stowarzyszeń, do tej pory nie otrzymali oni informacji o przygotowanych projektach.

W sierpniu 2021 r., gdy podpisano umowę na wykonanie stosownej dokumentacji, mowa była o trzech wariantach: naziemnym przejściu dla pieszych, przebudowie schodów do przejścia podziemnego i dobudowie wind oraz trzeciej, autorskiej propozycji wykonawcy. Nie jest wykluczone, że pod głosowanie mieszkańców poddane ostatecznie zostaną tylko dwie opcje.

Górą czy dołem?

– Po co w ogóle pytanie? Oczywiście, że dołem, nie ma sensu jeszcze bardziej korkować miasta, ale i tak znając życie, pójdą grube „hajsy” na to, żeby bardziej uprzykrzyć życie mieszkańców – komentuje pani Milena.

– Górą przy przystankach tramwajowych, z przejściem pomiędzy peronami także górą. Wszystkie tramwaje się tu spotykają. Tam powinno być centrum przesiadkowe, bo głupio tracić 5 minut na przejście dołem schodami, aby przejść na przystanek naprzeciwko, który jest w odległości 30 sekund – odpowiada pani Małgorzata.

– Jedynym logicznym rozwiązaniem jest pozostawienie przejścia podziemnego i uzupełnienie tego obiektu o urządzenia dla niepełnosprawnych (np windy, pochylnie lub ruchome platformy). Można je zainstalować kosztem zwężenia szerszych schodów. Przy wąskich schodach na perony można je dobudować obok – stwierdza pan Andrzej. Jego zdaniem przejścia naziemne sparaliżują ruch na skrzyżowaniu.

– Po co kombinować, jest przejście i tylko to zmodernizować, np. schody ruchome – stwierdza pani Elżbieta. To rozwiązanie w żaden sposób nie ułatwiłoby jednak pokonania ronda osobom z niepełnosprawnościami czy rowerzystom. – I tak wybiorą najtańszy wariant. Nie rozumiem po co mamić ludzi, że coś jest ze społeczeństwem konsultowane – uważa inny mieszkaniec. Konsultacje nie mają mieć jednak charakteru plebiscytu – wybór mieszkańców nie będzie wiążący, lecz będzie jedną ze składowych, które zostaną wzięte pod uwagę przy ostatecznej decyzji.

– We wszystkich dokumentach, także w przedstawionym na niedawnej konferencji studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Bydgoszczy, mowa jest o uspokajaniu i wyciszaniu ruchu na Focha i Jagiellońskiej na styku Starego Miasta i Śródmieścia. Nie ma żadnego sensu pakowanie wielkich pieniędzy w kosztowną przebudowę i utrzymanie przejść podziemnych, kiedy za jakiś czas staną się zbędne z powodu ograniczenia ruchu – komentuje pan Przemysław.

W Warszawie windy i przejścia

W stolicy przez lata toczyła się podobna debata na temat sytuacji na rondzie Dmowskiego. Od maja 2022 roku działają tam cztery nowe przejścia dla pieszych i trzy przejazdy rowerowe. Zmian było więcej – przebudowano przystanki tramwajowe, a wokół pojawiło się więcej zieleni.

– To były przejścia dla pieszych, których w centrum Warszawy brakowało. Od pierwszego dnia było widać, że są często używane. Nie zmienia to faktu, że ludzie korzystają nadal z przejścia podziemnego, a były obawy, że sklepiki tam upadną – nic takiego się nie stało – informuje „Express Bydgoski” Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.

Porównanie jeden do jednego z sytuacją w Bydgoszczy nie jest możliwe, bo na rondzie Dmowskiego już wcześniej działały windy. Dodatkowo stosowano jest tam sygnalizacja świetlna. Kierowcy nie odczuli zmian, bo i tak wcześniej zatrzymywali się na czerwonym świetle. Na tej podstawie nie można jednak ocenić, jak zmieniłoby się tempo ruchu w centrum Bydgoszczy.

Winda nie jest rozwiązaniem idealnym. Od czasu do czasu zdarzały się awarie – komentuje rzecznik ZDM. Dodatkowo przy chęci skorzystania z przesiadki, bywały one czasem zbyt wolnym rozwiązaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto