Radni PiS w Bydgoszczy chcą mieć wiceprzewodniczącą rady miasta

Zobacz wideo: Bydgoszcz. Centrum Edukacyjno-Społeczne na Okolu gotowe

We wtorek, 25 maja bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwość zwołali konferencję prasową, na której poinformowali o zamiarze poszerzenia środowej (26 maja 2021) sesji Rady Miasta Bydgoszczy o kilka istotnych punktów.

- Jesteśmy na półmetku kadencji naszego samorządu, to dobry moment by koledzy z PO i SLD wrócili do dobrych tradycji, jakie panowały w radzie miasta. Zastępca przewodniczącego RMB odchodzi ze stanowiska, na to zwolnione miejsce proponujemy naszą kandydatkę, radną Grażynę Szabelską. Byłaby świetnym łącznikiem między Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim (przypomnijmy, niedawno została pełnomocnikiem wojewody do spraw rodziny - red.), a radą miasta - uważa szef klubu radnych PiS w radzie miasta Jarosław Wenderlich.

PiS nie ma dotąd w prezydium rady żadnego przedstawiciela. Rządząca Bydgoszczą koalicja ma jednak na stanowisko zastępcy własną kandydatkę - Joannę Czerską-Thomas z Nowoczesnej, więc nic nie wskazuje na to, by sytuacja radnych opozycji miałaby się zmienić.

- Powinniśmy zająć się sytuacją w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych. Radni otrzymali alarmujące pisma od pracowników i związkowców o tym, że w spółce nie dzieje się dobrze. Uważamy również, że rada miasta powinna pilnie poruszyć kwestię inwestycji na terenie byłego Zachemu. Chodzi o zapowiedź budowy spalarni odpadów niebezpiecznych w tym miejscu. O tym przedsięwzięciu niewiele wiadomo, nawet rady osiedli nie zostały poinformowane, że taka inwestycja jest planowana. Te sprawy to nie są rzeczy o których nie wie prezydent Bydgoszczy, więc dobrze, by nas o nich poinformował - uważa Jarosław Wenderlich.

Dodatkowo radni chcą się dowiedzieć czy na podstawie nowego regulaminu utrzymania czystości w mieście bydgoszczanie byli karani - np. przez straż miejską za jego złamanie. Wszystko przez to, że część zapisów nowego regulaminu zostało zakwestionowanych przez Prokuraturę Rejonową w Bydgoszczy.