Włos jeży się na głowie - mówi jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Janosika. - Mieszkam tu od kilkunastu lat, ale czegoś podobnego jeszcze nie widziałam - wskazuje ręką w górę, w kierunku ostatniego, czwartego piętra budynku. Nie chce się przedstawić, nie ukrywa, że nie zamierza nikomu "nadepnąć na odcisk”.
Śmierć i burdel?
Widok na ostatnim piętrze rzeczywiście jest makabryczny. Ktoś zamazał drzwi wejściowe do mieszkania wielkimi, czerwonymi literami. Na drzwiach i ścianie widnieją napis nabazgrane farbą w sprayu "Jesteś psem, kur...”, "burdel”.
Na posadzce, przed wejściem, jak ostrzeżenie, bije po oczach czerwony napis "Śmerć”. Najwyraźniej osoba, która to zrobiła, śpieszyła się, albo była mocno zdenerwowana, bo w wyrazie brakuje litery "i”.
Na drzwiach widać ślady silikonu, którym ktoś zakleił próg.
- Był jeszcze znicz, ale sprzątaczka już go usunęła - dodaje rozmówczyni, kobieta w średnim wieku.
Pogróżki od anonima
Oszpecone mieszkanie od roku należy do młodego małżeństwa, państwa B.
- Mniej więcej od pół roku jesteśmy zagabywani i zastraszani przez sąsiadów - twierdzi Dominika B., współwłaścicielka lokalu. - Nie wiem, z czego to może wynikać. Robiliśmy remont, więc może hałasy komuś przeszkadzały. Słuchaliśmy muzyki, ale gdy ktoś zwrócił nam uwagę, to ściszaliśmy.
Kobieta jest wyraźnie poruszona: - Było coraz gorzej. Zaczęły się groźby. Mojego męża zaczepiali jacyś chuligani i próbowali go zastraszyć. Sąsiedzi z naprzeciwka oraz z dołu zrobili nam z życia piekło. Nie wiadomo czemu notorycznie wzywali policję. A ta przyjeżdżała nieraz nawet dwa razy dziennie.
Makabryczne napisy pojawiły się w nocy z 12 na 13 grudnia. Państwo B. twierdzą, że już tydzień wcześniej wyprowadzili się z mieszkania: - Nie mogliśmy znieść tego ciągłego stresu. Mieszkamy teraz u rodziny.
Nie wszyscy sąsiedzi gryzą się w język, pytani o ten spór.
- Mieszkam piętro niżej - tłumaczy sąsiad B. - Żona wielokrotnie mówiła, że nie może spać w nocy z powodu hałasów. Przekonałem się o tym, gdy byłem na zwolnieniu chorobowym. Łoskot dochodzący z góry był tak potężny, że każdemu by nerwy puściły. Ktoś walił czymś ciężkim w podłogę.
Sąsiad twierdzi, że zwracanie uwagi lokatorom powyżej nie skutkowało. A było wręcz gorzej.
- Pani mieszkająca nad nami złośliwie tupała szpilkami. Dochodziły też odgłosy usilnego skakania - dodaje mężczyzna. - Mimo to nie przyszłoby mi do głowy, żeby grozić tym państwu. Ani tym bardziej wypisywać ziejących nienawiścią haseł na drzwiach.
Mężczyźnie jest wstyd za wulgaryzmy na drzwiach. - Przyjechali do nas krewni z synkiem. Chłopiec przybiegł i zapytał, czy nad nami kogoś zamordowano.
W podobnym tonie wypowiadają się inni oskarżani przez B. sąsiedzi. - Mieszkam tu od dwudziestu lat - mówi młody mężczyzna. - Mamy małe dziecko - wskazuje żonę trzymającą na rękach niemowlaka. - Chcemy tylko spokoju. Nigdy nie groziliśmy sąsiadom.
Do pięciu lat więzienia dla prześladowcy
Sprawą zainteresował się zarząd Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zarządcy bloku. To na koszt administratora zostaną naprawione szkody - Zwołaliśmy zebranie osiedlowej rady mieszkańców - wyjaśnia Grzegorz Banach, zastępca prezesa FSM. - Nasza rola może polegać tylko na mediacji między zwaśnionymi sąsiadami. Sprawa trafiła zresztą już na policję.
Dochodzenie w sprawie stosowania gróźb karalnych prowadzą policjanci z wydziału kryminalnego.
- Jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, jak ta sprawa może się rozwinąć - mówi Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Czekamy na dowody i ustalenia śledczych, które będzie można przedstawić prokuraturze.
Sprawca musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami: - Stosowanie gróźb karalnych to przestępstwo. Za to i zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat więzienia - dodaje Daszkiewicz.
źródło: Kto komu życzy śmierci w bydgoskim Fordonie?
autor: Maciej Czerniak
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?