Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środek miasta, a wygląda jak w slumsach

Redakcja
Zniszczone budynki, powybijane szyby, zdewastowane wnętrza - ...
Zniszczone budynki, powybijane szyby, zdewastowane wnętrza - ... Pomorska pl
Zniszczone budynki, powybijane szyby, zdewastowane wnętrza - wszystko w sąsiedztwie monumentalnej bazyliki, nowej Trasy Uniwersyteckiej i nowoczesnego gmachu biblioteki UKW. U zbiegu Sieńki i Ogińskiego jest brzydko jak mało gdzie.

To jedna z najładniejszych okolic w mieście, w sąsiedztwie pięknej świątyni, willowej dzielnicy - mówi pani Krystyna, mieszkanka Bartodziejów. - Dziennie przewija się tu mnóstwo osób, również tych, które nasze miasto odwiedzają. Przecież jak wychodzą z dworca PKS i idą kawałek, to ich oczom ukazują się sypiące się budynki, gruz i powybijane okna. To niedorzeczne.

Już nie Bydgoszcz, tylko Brzydgoszcz

Pani Krystynie chodzi o teren u zbiegu ul. Sieńki i Ogińskiego, w pobliżu Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa. Od lat stoją tam niezagospodarowane zniszczone baraki. Niezagospodarowane przez właściciela, czyli Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. Bo inni wiedzą co tam robić.

- Wielokrotnie widziałam zbierające się tam grupy pijaczków - mówi pani Krystyna. - Pojawiają się też wandale, którzy niszczą to, co jeszcze z budynków zostało. Nie mówiąc już o tym, że śpią tam bezdomni, ale to jeszcze można zrozumieć. Nie rozumiem natomiast, dlaczego teren nie jest zabezpieczony. Przecież coś tam się może stać, a wejść da się tam od każdej strony.

Pani Krystyna mówi, że ostatnio zauważyła, że miejsce jest popularnym terenem zabaw dzieci. - W końcu komuś stanie się krzywda i co wtedy? Kto za to odpowie?

Politykują zamiast spojrzeć na własne podwórko

Pan Jan, mieszkający przy al. Ossolińskich jest bardziej ostry. - „Śliczna“ panorama centrum Bydgoszczy, coś dla władz i bezradnych radnych naszego miasta - pisze nam. - Mam nieodparte wrażenie, iż nasi samorządowcy zamiast skupiać się na podnoszeniu swoich kwalifikacji i kompetencji zaczęli wojenkę z lepiej i mądrzej zorganizowanym samorządem Torunia. Nie uważam aby była to właściwa droga.

Pan Jan sugeruje, że urzędnicy powinni rozejrzeć się dookoła i zwrócić uwagę na to, co dzieje się w naszym mieście, zamiast wojować z Toruniem.

Dwa światy obok siebie

- Takich miejsc jak to jest więcej - mówi nam spotkany w tamtej okolicy mieszkaniec ul. Powstańców Wielkopolskich, pan Marian. - Miasto chwali się, jak piękny plac zabaw zbuduje albo włoży miliony w renowację jakiegoś zabytku. Uniwersytet też - wybudował wielką, nowoczesną bibliotekę, która swoją drogą wcale nie musiałaby być taka duża. Ale władze uczelni nie zauważyły, że sąsiedztwo biblioteki nie jest już malownicze. To takie nasze typowo polskie podejście. Pokażemy, że coś zrobiliśmy na tip top, ale nie widzimy, że zaraz obok coś wygląda fatalnie.

Do rozbiórki jak najszybciej

Teren należy do UKW. Czy uczelni to nie razi? - Będziemy oczywiście rozbierać zniszczone baraki. Mowa o budynku niezagospodarowanym - odpowiada Piotr Kwiatkowski, rzecznik uniwersytetu. - Obecnie czekamy na zgodę miasta na rozbiórkę, bo nie możemy zdecydować o jej rozpoczęciu sami. - Jak tylko ją otrzymamy, natychmiast ogłaszamy przetarg na rozbiórkę. Do tego jesteśmy zobligowani, jako instytucja publiczna, nie możemy tak po prostu wybrać firmy. A gdy tylko przetarg zostanie rozwiązany i się uprawomocni, od razu przystępujemy do prac - dodaje Kwiatkowski.

Uczelnia ma już wycenę tej rozbiórki, a także pieniądze zarezerwowane w budżecie na jej wykonanie. - Koszt rozbiórki to 50 tysięcy złotych - mówi Kwiatkowski.

Trzeba czekać

Kiedy dokładnie rozbiórka może się zacząć? - Jak wspomniałem, złożyliśmy dokumenty i prośbę do miasta i teraz czekamy na zgodę - odpowiada rzecznik uczelni. - Sądzę, że powinniśmy mieć ją najpóźniej za tydzień, bo tak wynika z terminów proceduralnych.

Co dalej będzie się działo z placem? - Plany są wpisane w rozwój i centralizację kampusu głównego. W tym miejscu ma w przyszłości powstać Centrum Transferu Wiedzy związane z rozwojem nauk ścisłych na UKW - słyszymy. - Nauki ścisłe rozwijają się oczywiście systematycznie, natomiast szukamy części źródeł finansowania na budowę Centrum. Projekty są między innymi w ministerstwie. Czekamy na decyzje i rozwiązania.

- Tutaj powinien powstać jakiś piękny, dopasowany do reszty architektury budynek - mówi pani Krystyna. - Coś, z czego będziemy mogli być dumni. Taka lokalizacja aż prosi się o porządną inwestycję. Miejmy nadzieję, że tak właśnie się to skończy.


„Pomorska” rozpoczyna właśnie cykl o najbardziej zaniedbanych i zniszczonych miejscach w mieście, które zyskałyby drugie życie, gdyby tylko włożyć w nie trochę pieniędzy i mieć na nie dobry pomysł. Spróbujmy razem wskazać takie miejsca, może uda się część z nich zmienić w perełki. Czekamy na Państwa sugestie.

Joanna pluta

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto