"Szalona lokomotywa" wjedzie do Teatru Polskiego

- Szalona Lokomotywa to dramat o tym, jak człowiek współczesny uwikłany jest w technologię. Człowiek poprzez kontakt z technologią staje się innym stworzeniem. Taka treść w 1923 roku mogła wydawać się egzotyczna - a dzisiaj widzimy, jak bardzo taka analiza świata adekwatna jest do rzeczywistości - mówi Michał Zadara, reżyser spektaklu.

Próby trwają od stycznia. Jeszcze w lutym był kręcony film, który również będzie miał swoją rolę w przedstawieniu. "Szalona lokomotywa" trafi na deski dużej sceny Teatru Polskiego w Bydgoszczy 13 kwietnia. Co jest wyjątkowego w tej sztuce? Opowiada reżyser:

- Cała sztuka dzieje się na pokładzie pociągu. Witkiewicz każe inscenizatorowi ustawić na scenie kinematograf, który wyświetla to, co postaci sztuki widzą za oknem pociągu. Brzmi niewinnie - ale ten zabieg ma daleko idące konsekwencje. Postaci odwołują się do tego, co widzą za oknem - czyli do tego, co jest na filmie. To znaczy, że aktorzy nie mają swobody decydowania o tempie sztuki - muszą grać z filmem. Aktorzy muszą dostosować się do tempa kinematografu. Aktorstwo w tej sztuce musi więc być połączone z technologią. Człowiek już nie jest autonomicznie działającym atomem, tylko częścią całej technologicznej ekologii. W strukturę tej sztuki jest wpisana technologia. Ten zabieg jest wyjątkowy w całej historii dramaturgii

U nas po miniaturowym torze będzie jeździła kolejka, a projekcja na żywo z tej kolejki będzie pełniła funkcję kinematografu. Dwóch muzyków będzie wykonywało muzykę na żywo na dwóch albo trzech pianinach, i także będą dostosowywali swoją grę do lokomotywy. Bardzo skomplikowany system kamer umożliwi nam stworzenie maszyny inscenizacyjnej, która opowie o zespoleniu człowieka z maszyną.

Na podstawie materiałów prasowych

Zobacz też:
Strachy na Lachy	Janusz L. Wiśniewski	Dzień Kobiet 2013	Marsz w Bydgoszczy