Trasy rowerowe w Bydgoszczy są nieprzejezdne - skarżą się rowerzyści. Zalegają liście, śnieg i lód

- Z przykrością musimy stwierdzić, że jesienne czy zimowe utrzymanie tras rowerowych w naszym mieście niestety nie istnieje. Ślady opon widoczne na śniegu pokazują, że rowerzyści chcą jeździć cały rok, ale skutecznie się im to uniemożliwia - czytamy we wpisie Bydgoskiej Masy Krytycznej z 4 grudnia.

W tym czasie w Bydgoszczy temperatury spadły poniżej zera, a problemem na trasach był również śnieg. Stowarzyszenie zwraca uwagę, że w Planie Zimowego Utrzymania Ulic na terenie Bydgoszczy uwzględniono trasy rowerowe (ok. 9 km), które powinny być systematycznie odśnieżane i posypywane piaskiem. Na liście są m.in. rondo Fordońskie, Akademicka i Lewińskiego, Chodkiewicza, most Jagiełły z dojazdem od Focha czy Kamienna od Gdańskiej do Fordońskiej.

Problem z wybranymi trasami jest taki, że rzeczywistość pokazuje, że choć je wytypowano, to gdy spada śnieg, wiele z nich nie wygląda na przejezdne. Dowodem wiele komentarzy rowerzystów, pokazujących jak w rzeczywistości zimą wygląda sytuacja na trasach. Druga sprawa jest taka, czy te 9 km, nawet jeśli byłoby odpowiednio zadbane, obecnie wystarcza. – Co jest bardzo istotne, lista ta od kilu lat niestety nie jest aktualizowana i brakuje na niej przede wszystkim odśnieżania wjazdów/zjazdów na Górny Taras np. wzdłuż ul. Kujawskiej – zaznacza BMK.

Opady śniegu to jedno, ale już jesienią rowerzyści narzekali na inny problem. W centrum Bydgoszczy, przy okazji przygotowania do rozszerzenia strefy płatnego parkowania, wiosną i latem pojawiły się kontrpasy i pasy rowerowe. Te pierwsze na ulicach Jana III Sobieskiego, Hetmańskiej, Mazowieckiej i Świętojańskiej, a drugie na alejach Mickiewicza i Powstańców Wielkopolskich oraz placu Weyssenhoffa.

Zmiany wymusiły zwężenia jezdni czy wprowadzenie na nich ruchu jednokierunkowego, co nie spodobało się wielu kierowcom aut. Z pasów jednak jesienią i zimą trudno korzystać, bo najpierw zalegały na nich liście, a później śnieg czy lód. – Ponadto w mieście pojawiły się pierwsze pasy rowerowe, których utrzymanie powinno być znacznie łatwiejsze, niż wydzielonych dróg rowerowych, zamiast tego wszystko jest na nie spychane… – zauważa stowarzyszenie.

– Absolutnie się podpisuję. Jeżdżę cały rok rowerem i chciałabym, jak my wszyscy, jeździć bezpiecznie. Po prostu bezpiecznie – skomentowała pani Żaneta. – Niestety potwierdzam, że drogami rowerowymi nikt się nie interesuje, pełno na nich śniegu, lodu, ślisko i o wypadek nie trudno. Piasku nie widu nie słychu – ocenia pani Marta. Kilku komentujących uznało jednak, że skoro jest zima, to musi być śnieg i trzeba się liczyć z utrudnieniami.

– Utrzymanie tras rowerowych w okresie jesiennym i zimowym prowadzona jest według ustalonej listy opracowanej we współpracy ze środowiskami rowerowymi. W najbliższych tygodniach na posiedzeniu zespołu polityki rowerowej ZDMiKP rozmawiać będzie m.in. o jej aktualizacji. Wcześniej ZDMiKP uwzględniał szereg uwag dotyczących utrzymania tras rowerowych zgłaszanych przez rowerzystów – informuje „Express Bydgoski” Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Bydgoszczy.

O problem z utrzymaniem pasów rowerowych zapytaliśmy ZDMiKP. Czekamy na odpowiedź.