W pułapce kultu ciała

Ciało, już od dawnych lat było istotną rzeczą w życiu człowieka. W starożytnej Sparcie młodzież przywiązywała do tego dużą wagę, lecz miało to inny wymiar. Dbanie o swój wygląd to nie tylko cecha kobiet. Coraz więcej mężczyzn chce zmienić swoją sylwetkę. Przepełnione kluby fitness, brak miejsc w salonach kosmetycznych, kolejki mężczyzn w sklepach z suplementami - takie zjawisko możemy spotkać w każdym większym mieście.      

Problem ten jest spowodowany modą panującą w XXI wieku kreowaną przez media. Reklamy telewizyjne przepełnione są sylwetkami wyidealizowanych modeli, które są nierzeczywiste do osiągnięcia przez „normalnego” człowieka. Dożąc do doskonałości, nie akceptujemy własnej figury, młodzi ludzie wpędzają się w anoreksję (kobiety) i bioreksję (mężczyźni). Nie można wskazać głównej przyczyny tej choroby. Dr Magdalena Dyga-Konarska z Zakładu Psychologii Klinicznej Centrum Zdrowia Dziecka winę za brak akceptacji własnego ciała upatruje w niedojrzałej osobowości chorych osób, stosunkach rodzinnych, nadoopiekuńczości, a także w zmianach kulturowych ostatnich kilkunastu lat, jakie dokonały się w Europie i Stanach Zjednoczonych, gdzie popularne jest propagowanie w mediach szczupłej i idealnej sylwetki.

Zdaniem psychologa Michała Lewandowskiego współczesny świat sprzyja temu i doprowadza kult ciała do absurdu i obsesji. Ciało jest najważniejsze, a inne wartości zostają zepchnięte na dalszy plan. Przesłanie bilbordów, telewizyjnych reklam jest jasne - nie jesteś dość dobry (dobra), trzeba Ci pomóc. Z badań wynika że 96% Amerykanów chętnie zmieniłaby coś w swoim wyglądzie. Daily May donosi o Brytyjce, która w ciągu ostatnich 20 lat przeszła 51 operacji plastycznych, aby wyglądać jak swoja idolka.

Kult ciała do Polski dotarł z zachodu i nie jest obcy polskiej młodzieży. Z ankiet przeprowadzonych w szkolach przez Miesięcznik Wychowawców Katolickich dowiadujemy się, że w odpowiedzi na zadane pytanie: „kto najbardziej tobie imponuje” uczniowie odpowiedzieli, że sportowcy (chłopcy) i arytyści (dziewczęta), rzadko która osoba wskazała autorytet moralny czy polityczny.

Warto zadać sobie jedno ważne pytanie. Czy jest sens dla idealnego wyglądu ryzykować i poświęcić swoje zdrowie, czas i serce? Osiągnięcie wymarzonej sylwetki,

wcale nie zagwarantuje szczęścia, spełnienia w życiu zawodowym i osobistym. Gabinety psychologów przepełnione są osobami, które zbyt wiele czasu poświęciły kultowi ciała. Są niezadowolone ze swojego życia osobistego, mają problemy w związku, w pracy. Czy warto zatem, dążyć za wszelką cenę do ideału, który może okazać się nieosiągalny? Ja zaleciłbym powiedzenie „W zdrowym ciele, zdrowy duch” , a zatem nie dajmy się zwariować.

Źródła: Tomasz Rychlik „Kulturystyka i Fitness”, Ciekawostka.wordpress.com, Wprost, Wiadomości 24, Miesięcznik nauczycieli i wychowawców katolickich

Zobacz też:

• Makijaż z klasą

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.