Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciel Tartaku Bydgoszcz chciał odebrać majątek. - To śmiech na sali - mówi

WM
Właściciel Tartaku Bydgoszcz chciał odebrać majątek. - To śmiech na sali - mówi


Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!
Właściciel Tartaku Bydgoszcz chciał odebrać majątek. - To śmiech na sali - mówi Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo! Arkadiusz Wojtasiewicz
Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku Bydgoszcz, który skutecznie blokował budowę II etapu Trasy Uniwersyteckiej, chciał w czwartek (21 lutego) odebrać majątek pozostały po grudniowej egzekucji działki na Wzgórzu Wolności. - To, co widzę na placu, to jest jakaś kpina - stwierdził po obejrzeniu resztek tartaku.

- 74 razy wskazywałem egzekutorowi, że wszystko ma jechać do nowej siedziby firmy w Otorowie, a wywiózł to do magazynów na ulice Przemysłową, egzekutor odmówił jednak wywiezienia maszyn we wskazane miejsce - mówił w czwartek rano właściciel tartaku Bydgoszczy i firmy Best Wood z dawną siedziba przy Ujejskiego 44. Do odbioru majątku z egzekucji wezwał go Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, ten, który ją w grudniu ub. roku przeprowadzał.

Pietrzak mówił, że 15 stycznia wystąpił do wojewody o zwrot maszyn, ale z UW pojawiła się odpowiedź, że sam ma sobie je odebrać. - To co teraz widzę na tym placu to jest śmiech na sali - komentował, stojąc przed zamkniętą jeszcze bramą terenu magazynu. - Albo to nie zostało tutaj zwiezione, bo to jest 5 procent tego, co jest moje, albo ktoś to stąd ukradł. Gdzie jest policja?

Tak wyglądała akcja na placu przy ulicy Przemysłowej, 21 lutego 2019 r.:

Właściciel tartaku podszedł do dwóch stojących w pobliżu i zabezpieczających spotkanie z urzędnikami urzędu wojewódzkiego radiowozów - jeden był oznakowany, drugi - cywilny. Rozmawiał z funkcjonariuszami.

- To co teraz widzę na tym placu to jest śmiech na sali - komentował Pietrzak

Obraz na placu to nędza i rozpacz. Sterty trocin, trochę pni i desek usypanych w kopce, resztki murów, jakieś drobne stalowe elementy. Jest niebieska folia i kilka butelek po wódce leżących na wierzchu. - Tartak Bydgoszcz na stan 10 grudnia miał towaru magazynowego wartości 600 tysięcy złotych - Pietrzak pokazuje dokumenty. - Mówimy o samym drewnie, wyrobach i półfabrykatach. Tylko to pokażę, nie chcemy się odkrywać, bo idziemy z tym do ministra sprawiedliwości.

Urzędnicy obecni na miejscu nie byli w stanie wskazać elementów należących do tartaku Bydgoszcz i do firmy Best Wood. Uznali, że to Pietrzak powinien wiedzieć, co chce odebrać. - Takie przepisy są i takie leżące tu przedmioty panu wydam, tu leżą. Ma pan prawo obejść cały teren i sprawdzić - mówił jeden z urzędników. Adwokat Pietrzaka dopytywał urzędnika, czy ten jest pewien, że jakakolwiek maszyna została na plac dowieziona. - Nie jestem upoważniony do udzielania takich informacji - odparł urzędnik. Potem przyznał, że na placu nie widzi "rzeczy ruchomych", które można wydać.

Tartak przy Ujejskiego przez rok skutecznie blokował rozbudowę Trasy Uniwersyteckiej - tylko w miejscu, gdzie nad al. Jana Pawła II ma przebiegać wiadukt. Egzekucji dokonał wojewoda w grudniu ub roku. Właściciel firm z Ujejskiego uważa, że była ona bezprawna, a odszkodowanie, które za ten teren i firmę dostał wg opinii biegłego - 770 tys zł za 3/8 działki - jest ewidentnie zaniżona

Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto