Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wzrost opłat drogowych w Niemczech może wywołać efekt kuli śniegowej. Dla jednej polskiej branży decyzja Berlina to jednak ogromna szansa

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Niemcy mogli przeholować z ekologicznymi opłatami. Przewoźnicy szukają nowych dróg, które ominą zachodniego sąsiada
Niemcy mogli przeholować z ekologicznymi opłatami. Przewoźnicy szukają nowych dróg, które ominą zachodniego sąsiada 123rf.com/profile_dedivan1923
Od 1 grudnia 2023 r., zgodnie z unijną dyrektywą o eurowiniecie z 2022 r., stawki niektórych opłat drogowych w Niemczech uzależnione będą od klasy emisji CO2 pojazdu. Oznacza to, że dla ciężarówek spełniających nawet normę Euro VI stawka myta w tym kraju wzrośnie o około 83 proc. – do 35,4 eurocenta za kilometr. To dramatyczna wiadomość dla przewoźników, w tym dla polskiej branży transportowej. Najwięcej mogą jednak stracić sami Niemcy. Odpowiadamy, dlaczego.

Spis treści

Kilka dni po tym, jak 20 października niemiecki Bundestag przegłosował ustawę, w myśl której od 1 grudnia 2023 r. wzrosną opłaty za korzystanie z autostrad i dróg federalnych w Niemczech przez samochody ciężarowe emitujące CO2, w branży transportowej wybuchła panika. Teraz jednak, choć podwyżki cen przesyłek wydają się nieuniknione, trwa wyścig z czasem i konkurencją o to, by ograniczyć wzrost kosztów. Pomóc w tym mogą kluczowe polskie inwestycje. O co chodzi?

Po decyzji Niemców polscy przewoźnicy zapowiadają wzrost cen za transport towarów

Jak mówi Joanna Owierczuk kierownik ds. przewozów samochodowych – Europa w firmie logistycznej BGT, wzrost opłat za autostrady w Niemczech w zależności od emisji CO2 pojazdu i jego ładowności jest dla polskiej branży transportowej szokiem.

– W niektórych przypadkach koszt przejazdu drogami u naszych zachodnich sąsiadów wzrośnie nawet o 83 proc. Uważam, że odbije się to na pewno na wzroście cen firm transportowych działających na naszym rynku – alarmuje ekspertka.

Według ostrożnych szacunków ekspertów decyzja Niemców może oznaczać wzrost kosztów przewozu o 35,4 eurocenta za kilometr. Jeśli zatem ciężarówka będzie musiała przejechać 1000 kilometrów, to koszt przejazdu przez Niemcy wzrośnie aż o 1600 zł. A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo nad wprowadzeniem podobnych podwyżek wzorem Niemców zaczynają zastanawiać się też inne kraje, w tym Austria.

Drastyczne podwyżki opłat ekologicznych mogą doprowadzić do dużych problemów branży spedycyjnej

Zdaniem Owierczuk dbanie o ekologię jest istotne, ale nie kosztem tak wysokich podwyżek za korzystanie z dróg. – Niemcy są także ważnym krajem tranzytowym. Biegnie tamtędy wiele szlaków komunikacyjnych do krajów Beneluxu czy na Wyspy Brytyjskie. Z Jednej strony rozumiem, że wynika to z dyrektywy Unii Europejskiej, ale uważam, że tego typu rozwiązania także w innych krajach mogą odbić się na kondycji firm transportowych, a także skutkować wzrostem cen dla końcowych klientów korzystających ze spedycji – ostrzega Joanna Owierczuk kierownik ds. przewozów samochodowych – Europa w firmie logistycznej BGT.

Kierowcy mogą zacząć omijać Niemcy, podobnie jak Rosję. Jest przykład, który daje nadzieję

Jeśli wzorem Niemiec w kwestii wprowadzenia wysokich opłat drogowych w związku z emisją CO2 nie pójdą wszystkie państwa UE, to jest szansa na wykorzystanie kazusu drogi przez Kazachstan omijającej Rosję. Dokładnie chodzi o Korytarz Środkowy (Trans-Caspian International Transport Route – TITR), pozwalający przewieźć towar z Europy do Chin, z pominięciem państwa agresora, które napadło na Ukrainę. Sprawa nie jest jednak prosta, ponieważ naturalny kierunek wiódłby przez Austrię, a kraj ten jako pierwszy po Republice Federalnej Niemiec zapowiedział podobny wzrost opłat.

Jak powiedział nam anonimowo jeden z przedstawicieli branży TSL (Transport Spedycja Logistyka), mało kto wierzy w to, że Austriacy zaryzykują relacje z Niemcami i zrezygnują z wprowadzenia opłat, a omijanie i tego kraju, przy wysokich cenach ropy, byłoby bezsensowne. Menedżerowie polskich spedytorów mają jednak pomysł, jak uniknąć podwyżek, przynajmniej częściowo.

Te porty mogą być największymi beneficjentami niemieckich podwyżek

Według naszego źródła, obecnie w branży TSL wyścig o rezerwacje miejsc w portach i bazach logistycznych, dzięki którym udałoby się ominąć Niemcy, a w dalszej perspektywie także Austrię, jeśli i to państwo zdecyduje się na drastyczne podwyżki opłat. To może oznaczać złoty okres dla polskich portów w Gdyni i w Gdańsku. Zyskać może też litewski port w Kłajpedzie. Włączenie frachtu morskiego celem ominięcia Niemiec jest z pewnością tańszym rozwiązaniem niż wymiana floty ciężarówek na elektryczne.

W Polsce ciężarówki elektryczne sprzedają się słabo. Niemcy i Holendrzy dotują ich zakup
Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZMP) elektryfikacja transportu ciężkiego w Polsce ma charakter incydentalny.

W 2022 r. zarejestrowano nad Wisłą jedynie 26 elektrycznych samochodów o wadze powyżej 3,5 tony, a w pierwszych czterech miesiącach tego roku 36 takich pojazdów. I nie ma się co dziwić, bo średni koszt zakupu ciężarówki elektrycznej to obecnie 296 tys. euro i jest trzykrotnie wyższy o ceny, jaką trzeba zapłacić za podobny, spalinowy pojazd. Dla porównania, w mniejszym od Polski Królestwie Niderlandów w 2022 r. tamtejsza branża motoryzacyjna odnotowała sprzedaż 307 ciężarówek elektrycznych. Warto przy tym dodać, że tamtejszy rząd częściowo dotuje ich zakup, dopłatami bezpośrednimi oraz możliwością odliczeń podatkowych. Również niemieckie władze starają się wspierać przedsiębiorców decydujących się wymieniać tabor na elektryczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wzrost opłat drogowych w Niemczech może wywołać efekt kuli śniegowej. Dla jednej polskiej branży decyzja Berlina to jednak ogromna szansa - Strefa Biznesu

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto