Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bielizna erotyczna - pomysł na Walentynki

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Szukacie pomysłu na walentynki? Może ukryjecie się w sypialni, by rozkoszować się subtelną erotyką? O bieliźnie erotycznej opowiadają Magda i Patryk Chyła – właściciele salonu Eromoda przy ul. Gdańskiej 27.

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wydajemy pieniądze na ubrania, by dobrze wyglądać. A dlaczego warto zainwestować w ładną bieliznę?
- Eromoda:
Bo to kreacja specjalna i... dla wybranych; pokazujemy się w niej tylko mężowi, narzeczonemu czy chłopakowi. Na co dzień ubieramy się na wyjście, dla wszystkich, a bielizna jest tylko dla niego.

Single nie przychodzą do Eromody na zakupy?
- Przychodzą, na pewno. Ale często właśnie po to, by zwabić kogoś na seksowny strój, np. lateksowy czy skórzany, w którym można pokazać się szerszemu gronu.

Czy do tego trzeba mieć idealną sylwetkę? Znajdzie się bielizna dla osób szczupłych i puszystych?
- Znajdzie się coś, na pewno! Panie z niewielkim biustem mogą wymodelować sylwetkę stanikami typu push-up. A dla pań noszących większe rozmiary znajdziemy sporo propozycji właśnie dlatego, że na ich naturalnych kształtach bielizna nie wisi, a wspaniale się układa. Często nie potrzeba im ani fiszbin, ani usztywnianych miseczek.

Na co zwracać uwagę, kupując taką wyszukaną bieliznę? Po czym poznać dobrą jakość?
- W bieliźnie musimy się dobrze czuć. Mieć pewność, że dobrze na nas leży, że po przyjściu do domu nie okaże się, że bielizna jest za mała, wisi, podciąga się czy zaraz się gdzieś podrze. Musimy czuć się komfortowo, bo to jest coś, co przylega bezpośrednio do naszej skóry. Dlatego warto dotykać, przymierzać, kupować w salonie, a nie przez Internet. Na rynku jest wiele rodzajów tiulu czy koronki – niektóre drapią i drażnią, inne są mięciutkie, dobrze się układają. Podobnie jest ze skórą czy z lateksem – lepiej wydać więcej pieniędzy raz, ale mieć coś, co będzie nam dłużej służyło, nie popęka szybko, nie odgniecie się.


Czy taka bielizna jest tylko dla odważnych? Czy osoba nieśmiała też znajdzie dla siebie coś seksownego?

- Pobudzać zmysły można też subtelnymi strojami. Mamy koszulki długie, krótkie, przezroczyste, mniej przezroczyste, zabudowane… Bielizna erotyczna to nie tylko wyrazista czerwień, ale i inne kolory - elegancka czerń czy niewinna biel. Eromoda to w pewnym sensie alternatywa do sexshopów. Erotyka nie musi kojarzyć się z filmami porno i pewną dosłownością! Wiele osób nie ma ochoty wybierać eleganckiej, seksownej bielizny w sexhopach, mając obok półki z wibratorami, gumowe lale, czy przebrania dla osób młodszych i odważnych. Poeksperymentować z dobrą erotyczną bielizną mogą też kobiety, które mają już swój styl lub mają swoje lata, a chcą po prostu być atrakcyjne dla swojego męża i pokazać mu się z trochę innej strony. Na pewno chętniej niż do sexhopu pójdą do salonu z bielizną, gdzie zresztą bardziej liczy się jakość, nie ilość, a towaru można dotknąć, można go przymierzyć, poprosić o radę sprzedawczynię. Łatwiej wtedy przełamać wstyd i przekonać się, że możemy wyglądać w bieliźnie bardzo atrakcyjnie.

Panie chętnie korzystają z takiej możliwości?
- Coraz chętniej. Stajemy się społeczeństwem coraz bardziej świadomym, uczymy się, przejmujemy trendy z zachodu. Wynika to też ze specyfiki naszych czasów – wszystko kręci się wokół seksu. Branża rozrywkowa i odzieżowa operują akcentami związanymi z seksualnością. Coraz więcej ludzi rozmawia o erotyce chętniej, odważniej.

Co "kręci" bydgoszczan?
- Kolor czarny lub czarny z niewielkimi dodatkami. Panie niechętnie bawią się kolorami i pamiętają o tym, że czarny wyszczupla. Sprawdzają się dwa rodzaje koszulek – klasyczne, proste, czarne lub czarne z dodatkiem czerwonego, z fiszbinką eksponującą biust. To propozycja delikatna, zmysłowa, ale z pończochami i rękawiczkami staje się bardzo odważna. Nadaje się dla pań w każdym wieku – bo ostatecznie efekt zależy od dodatków, których, przy tej kolorystyce, możemy dobrać wiele. Wiele zwolenniczek mają też gorsety z push-upem.

Czerwień jest 14 lutego kolorem obowiązkowym?
- Niekoniecznie. Spotykamy go w każdej witrynie sklepowej, co może powodować pewien przesyt. Czerwień – barwa kojarzona z tym świętem – to narzucony trend i każdy powinien podejść do niego indywidualnie. Bardzo uniwersalnym, odpowiednim i dla blondynki, i dla brunetki, i dla rudej, jest kolor czarny. Zieleń czy róż – to raczej pojedyncze sztuki, dla pań, które zdecydowanie preferują konkretną barwę. Bardzo ciekawa jest biel i ma ona różne zastosowanie – na przykład po weselu można zdjąć suknię i przebrać się w majteczki z welonem…

Czy to co zakupimy w salonie z bielizną erotyczną nadaje się wyłącznie do sypialni?
- Nie, zdarza się, że klientka kupuje odważny ciuszek z zamiarem noszenia go z dżinsami. Wystarczy ruszyć wyobraźnią, a bardziej zabudowany czy mniej prześwitujący gorset możemy włożyć pod garsonkę i śmiało ruszyć na miasto. Nie ma w tym niczego wyzywającego.

Planując noc w sypialni, warto rozważyć jakieś dodatkowe atrakcje?
- Można dokupić świece do masażu, pyłki miodu, czekoladę do malowania ciała i zlizywania, olejki z płatkami 24-karatowego złota… Nie mają może takich cen jak zwykłe kosmetyki w popularnych drogeriach, ale trzeba pamiętać, że są bezpieczne, bo wykonane na bazie naturalnych składników, do stosowania także w okolicach intymnych. To dopełnienie tego co widzimy na wieszakach… albo dobry, zmysłowy prezent dla osoby, której nie kupimy bielizny, ponieważ nie znamy rozmiaru.


Zobacz też:
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto