Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy in vitro w Bydgoszczy dojdzie do skutku? Wojewoda objął uchwałę trybem nadzoru

Joanna Pluta
Co dalej z projektem bydgoskiego In vitro? Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz może uchylić uchwałę.
Co dalej z projektem bydgoskiego In vitro? Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz może uchylić uchwałę. Filip Kowalkowski
Na to wygląda. Objął trybem nadzoru uchwałę bydgoskiej rady miasta.

Wczoraj rano do ratusza trafiło oficjalne pismo w tej sprawie. Można w nim przeczytać, że wojewoda kujawsko-pomorski, Mikołaj Bogdanowicz, obejmuje trybem nadzoru uchwałę bydgoskiej rady miasta w sprawie programu finansowania in vitro.

Dlaczego? - Do urzędu wojewódzkiego w temacie uchwały wpłynęły trzy skargi od mieszkańców Bydgoszczy - tłumaczy Adrian Mól, rzecznik prasowy wojewody. - Na bazie tych skarg musi zostać wszczęta procedura nadzoru. To standardowe działanie.
Z naszych informacji wynika, że już w ubiegłym tygodniu wojewoda poprosił w biurze rady miasta o wgląd we wszystkie dokumenty związane z decyzją rady i programem in vitro. - Trwa sprawdzanie dokumentacji pod kątem prawnym. Po tym czasie zostanie wydana ostateczna decyzja w sprawie uchwały.

Czy wojewoda zamierza ją uchylić? - Nic więcej nie mogę na razie powiedzieć. Sprawa jest w toku. Decyzja zostanie wydana w połowie przyszłego tygodnia - dodaje rzecznik.

Przypomnijmy, w ubiegłym miesiącu po wielu perturbacjach radni przyjęli projekt uchwały w sprawie realizacji programu „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego - in vitro dla mieszkańców Bydgoszczy w latach 2017 – 2020.” Projekt zakłada, że z dofinansowania na przeprowadzenie jednej procedury zapłodnienia metodą in vitro jeszcze w tym roku skorzystałoby 50 par, w dwóch kolejnych po sto i w ostatnim znów 50. W sumie Bydgoszcz musi zabezpieczyć na ten cel 1,5 mln zł.

O to, że wojewoda - ponieważ ma takie prawo - będzie interweniował w sprawie in vitro, od początku obawiali się ci, którym zależy na realizacji programu. Po przyjęciu uchwały do Mikołaja Bogdanowicza zaapelowali między innymi Monika Matowska, szefowa klubu radnych PO i Ireneusz Nitkiewicz, radny SLD. - Wojewoda sam ma dzieci, wie więc, jakie to szczęście - mówili. - Wierzymy, że w tej sprawie zachowa się jak ojciec, a nie jak polityk.

To, że stanie się jednak inaczej, przeczuwał też prezydent Rafał Bruski. - Zdziwiłbym się gdyby pan wojewoda nie podjął działań nadzorczych. Jest prawdopodobne, że dostał taki polityczny przykaz - komentuje. - Wielka szkoda, bo w tym projekcie chodzi o wsparcie rodzin, dla których posiadanie dzieci jest najważniejsze na świecie. Można zadać retoryczne pytanie: czy jest to element zapowiadanej przez posła Schreibera kontrofensywy mającej przykryć sprawę pana Piaseckiego. Póki co, czekamy na rozstrzygnięcie.

Co jeśli wojewoda uchyli uchwałę? - Będziemy się odwoływać do sądu administracyjnego - zapowiada przewodniczący rady miasta, dr Zbigniew Sobociński.

Dobrej myśli jest natomiast Michał Grzybowski, sekretarz regionu kujawsko-pomorskiego .Nowoczesnej, która od początku pilotowała program in vitro. - W mojej ocenie pod względem formalno-prawnym, a pod takim ewentualnie wojewoda może zablokować uchwałę, z programem wszystko jest w porządku - mówi. - Myślę, że nie ma się o co martwić.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 20 kwietnia 2017.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto