MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

DJ Halle w Yakizie [wideo]

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Przy okazji Sylwestra w Yakizie MM-ka porozmawiała z odpowiedzialnym za scenę muzyczną szefem Aterlier 74 - DJem Halle. O imprezie, planach i zamknięciu klubu.

Ewa Stołowska: Może na początek parę słów o sobie. Jacek Puzinowski, szef klubu, mówił, że jesteś zakręcony i muzycznie nietypowy.
- DJ Halle: Tak on twierdzi, podobnie twierdzą inni i, jeśli mam powiedzieć coś o sobie, chyba mają rację.

Dobrze się znacie z Fundacją Yakiza?
- Tak, zorganizowałem tu parę imprez, m.in. psytrance’owych i breakbeatowych, także spędziłem tu trochę czasu, jeszcze przed klubem Atelier 74.

Często grasz w Bydgoszczy i poza nią?
- Parę razy udało mi się zagrać na większych festiwalach w Trójmieście, Białymstoku, Warszawie. Parę klubów objeździłem. Zorganizowałem też sporo imprez w Bydgoszczy, głównie psytrance’owych i breakbeatowych.

A jaka jest twoja historia muzyczna?
- Tak naprawdę zaczynałem od hard trance’u. Mniej-więcej 5 lat temu był hard trance, to moje początki, z pierwszym sprzętem. Pierwsza próba sił. Na to wzięcia nie było. Potem trochę bawiłem się housem, w latach jego świetności, w czasach latino house’u. Teraz jest to bardziej electro house, zbliżony do brzmienia minimal. Później stopniowo weszły breakbeaty, aż doszedłem do psytrance’u. Im bardziej się rozwijam, tym cięższa staje się moja muzyka.

Od rozrywki do „religii”?

- Generalnie psytrance ma takie przesłanie… „religijne” to za duże słowo, pewnie raczej mistyczne…?

A co będzie dzisiaj?
- Dzisiaj z mojej strony będą breakbeaty i dubstepy. Grają jeszcze m.in. DJ Louder, Elektro Karamba, Deviant – oni zaprezentują swoje brzmienia, będzie trochę hardcore’u, gabbarów, progressive psytrance’u, electroclashu, więc każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

O której ty wchodzisz?
- O 23.00.

A co dalej z Atelier 74?
- Z mojej strony wygląda to tak, że klub na razie będzie zamknięty, ekonomicznie jest nierentowny. Pojawia się sporo pytań na ten temat, dlatego chętnie się wypowiem: klub zostanie zamknięty z przyczyn finansowych, jest nierentowny, czynsz nas przerasta. Nie daję rady, mimo że jest to jedyne miejsce w Bydgoszczy, w którym leci taka muzyka – elektroniczna, potraktowana przekrojowo, tam było schranze, były dubstepy, leciało w tym miejscu wszystko. Niestety nie pociągnę tego dłużej. Do końca nie wiem, co będzie z tym miejscem, ale po nowym roku na razie nie będzie otwarte.

Masz jakiś plan? Zamierzasz wrócić, jeśli coś się zmieni?
- Mogę zapewnić Bydgoszczy rozwój imprez w innych miejscach, w Yakizie, Estradzie, plenerowe wydarzenia latem. O samym klubie i jego przyszłości trudno mi się wypowiadać, czy będzie tam coś w ten sam deseń, czy przetrwa tradycja zapoczątkowana przez Atelier 74, bo szczerze mówiąc ciężko na tym zarobić.

**Zobacz też:**

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Johnny Wactor nie żyje. Tragiczna śmierć znanego aktora

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto