Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyskutowali o nowym wizerunku Starego Fordonu

Marta Pieszczyńska
Marta Pieszczyńska
Podczas wczorajszego (3 grudnia) spotkania w sprawie rewitalizacji Starego Fordonu, przybyłych licznie mieszkańców zajmowały głównie sprawy związane z ulicami w pobliżu ich domów.

Zainteresowanie kwestią renowacji osiedla było niewielkie.

Najpierw głos zabrał Huub Drogh – przedstawiciel firmy RDH Architekci Urbaniści, przygotowującej program rewitalizacji Starego Fordonu. Swoje przemówienie rozpoczął od słów: „Gdy przyjechałem tu pierwszy raz, byłem w szoku”. Jak zaraz wyjaśnił, jego zdziwienie wywołał zły stan osiedla. – Od razu jednak zauważyłem, że w tym miejscu tkwi duży potencjał i sporym wyzwaniem będzie przywrócenie standardów dorównujących reszcie miasta – zaznaczył.
W ten sposób powstał pomysł zrewitalizowania osiedla. – Postanowiliśmy, że o wyglądzie Starego Fordonu decydować będą jego mieszkańcy – wyjaśniał. – Dlatego połowa sukcesu zależy od nas – od firmy, a druga połowa od bydgoszczan mieszkających w tej części Fordonu.
Na tropie tożsamości osiedla

Jak informował dalej, punktem wyjścia dla projektu odnowienia Starego Fordonu jest uchwycenie jego tożsamości. – Chcemy odnaleźć charakter osiedla i wokół tego budować nowy wizerunek – tłumaczył.
Najważniejszym elementem rewitalizacji ma być przewrócenie żywotności. – Zamierzamy między innymi zagospodarować nabrzeże Wisły - kontynuował.
Obrazem potrzeb mieszkańców był wyświetlony podczas spotkania film „Fordon – rzeczywistość, potencjał, wizja”, który oprócz wypowiedzi Konstantego Dombrowicza i jego zastępcy – Wojciecha Nowackiego, zawierał przede wszystkim postulaty osób mieszkających na osiedlu. Pytano ich o to, jak się żyje w Starym Fordonie, czego im brakuje, jakie są główne zagrożenia i szansy, w czym tkwi kapitał tej części Bydgoszczy. – Film stał się dla nas przyczynkiem do dalszych rozmów i szukania rozwiązań – mówił Robert Łucka, architekt miejski.

Za brudno i niekulturalnie
Podobne pytania zadano uczestnikom spotkania, którzy odpowiedzi udzielali w formie pisemnej. Mieli też możliwość przedstawienia swoich sugestii bezpośrednio obecnemu podczas zebrania Konstantemu Dombrowiczowi, ale ta część rozmów nie wywołała zbyt dużego zainteresowania wśród licznie zgromadzonych bydgoszczan. – Na pewno przydałoby się częściej sprzątać na osiedlu – wspomniała jedna z mieszkanek. – Brakuje kawiarni oraz miejsc związanych z kulturą.
Zwrócono także uwagę na brak połączenia wodnego Fordonu z centrum miasta oraz stan wód w Wiśle. – Nie wyobrażam sobie rewitalizacji nabrzeża rzeki bez uprzedniego oczyszczenia jej – alarmował uczestnik.
Niestety, na tym koniec pomysłów dotyczących rewitalizacji osiedla. Przeważające podczas spotkania osoby starsze pytały głównie o naprawę osiedlowych ulic. Kwestia renowacji Starego Fordonu została przesunięta na zdecydowanie dalszy plan. Najwięcej poruszenia wywołał natomiast brak odpowiedzi na pytanie „Co z ulicą Topazową?”.
Kolejne spotkanie w styczniu.

Zobacz też:


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto