Wykładowcy mają więc pewne zadanie do wykonania, nauka obsługi programu do tworzenia treści – Lectora – jest jednak prosta i, jak mówi Bartosz Jędrzejczak, który przyjechał z Konina zaprezentować programy amerykańskiego Trivantisa, można opanować wszystko w dwa dni. Budować multimedialne wykłady, testy, prezentacje mogą w Lectorze nawet osoby, które nie posiadają zbyt dużej wiedzy informatycznej. Większość czynności jest intuicyjna – „przeciągamy” kursorem pliki, które chcemy umieścić w prezentacji, upuszczamy je na stronie i nie musimy martwić się o zgodność formatu, bo program poradzi sobie z większością współcześnie używanych plików wideo czy audio. - Do tej pory osoby korzystające z takich platform musiały mierzyć się z barierą techniczną – mówi Bartosz Jędrzejczak. – Tym razem wszystko jest bardzo proste.
Tworząc prezentacje dla studentów, wykładowca będzie mógł uatrakcyjnić je, wstawiając flashowe animacje, dynamiczne wykresy, tabele 3D czy filmiki, zarówno z pliku, jak i np. z youtube. Będzie mógł też w swoim wirtualnym wykładzie umieścić asystenta czytającego na głos informacje i gestykulującego. Jeśli będzie chciał, może przygotować dla studentów test z pytaniami otwartymi, zamkniętymi, wielokrotnego wyboru, sam zadecyduje też, czy student zostanie poinformowany o wyniku, czy tylko wykładowca zobaczy wyniki studenta w mailu. Może też zadać studentowi powrót do tych partii materiału, z którymi miał on problemy, lub wygenerować, po zaliczeniu testu, certyfikat. Program umożliwia też nagranie filmiku instruktażowego prezentującego krok po kroku wykonanie czegoś na komputerze. Co ciekawe – student korzystający z prezentacji w pewnym momencie natknie się na „przeszkadzajkę” – czyli gierkę, która ma go nieco robudzić w trakcie nauki. Jak widać wykładowcy dostali więc do dyspozycji całkiem ciekawe narzędzie.
A jak z platformy e-learningowej (CourseMill) będzie korzystał student?
- Student jest w komfortowej sytuacji: wchodzi do Internetu, loguje się, wybiera wykład, z którym chciałby się zapoznać, ew. odpowiada na pytania przygotowane przez wykładowcę - mówi Bartosz Jędrzejczak. - Z najwiekszym wyzwaniem musi zmierzyć się wykładowca. Jeśli jest dobrym dydaktykiem, na pewno przygotuje atrakcyjną prezentację. Praktycznie wszystko co jest dostępne w komputerze, w Internecie, może znaleźć się w wykładzie, co na pewno pozwoli studentom uczyć się z większym zainteresowaniem.
Urządzenia i programy kosztowały w sumie 610 tys. zł., a pieniądze te zapewniła Fundacja UKW.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?