"Europodwórka" zawitają do Fordonu. Będzie międzynarodowo

Akademia Przyszłości w Bydgoszczy dla dzieci

"Wiatrak" nie tylko przyjmuje wolontariuszy z zagranicy, ale także wysyła ich z Polski i koordynuje projekty. Wolontariat Europejski, to doskonała okazja, aby poznawać nowych ludzi, ciekawe miejsca i obce języki. To też okazja, by pomóc innym i promować polską kulturę.

Jakie warunki trzeba spełnić, aby wyjechać za granicę i zostać wolontariuszem?

- Jedyny warunek, jaki trzeba spełnić, to być w wieku od 18 do 30 lat. Ewentualnie można mieć 16 – 17 lat, ale wtedy trzeba jechać z opiekunem - mówi Agnieszka Ignatowska, która opiekuje się grupą wolontariuszy, którzy przyjechali do Polski z różnych krajów Europy. Będą brali udział w cyklu Europodwórek, którego inicjatorką i koordynatorką jest Agnieszka.

Poza tym nie trzeba znać języka narodowego kraju, do którego się jedzie. Nie trzeba nawet znać języka angielskiego, choć wiadomo, że jego znajomość bardzo ułatwia komunikację w obcym kraju. Wystarczy zgłosić się do ośrodka, który zajmuje się wolontariatem europejskim (np. Fundacja „Wiatrak” w Fordonie) i poszukać kraju, ośrodka i projektu, z którego chce się skorzystać.

- W całej Europie jest mnóstwo organizacji, które oferują mnóstwo różnych projektów - dodaje Agnieszka.

Na wolontariat europejski można wyjechać na okres od dwóch tygodni do dwunastu miesięcy. Ta forma wolontariatu jest finansowana z programu unijnego „Młodzież w działaniu”. Koszta, jakie ponosi wolontariusz, to 10 procent ceny podróży. Na miejscu ma zapewnione zakwaterowanie, wyżywienie, ubezpieczenie, lekcje języka, dostaje też pieniądze na komunikację miejską i drobne wydatki.

Wielu wolontariuszy wyjechało już z Polski dzięki Fundacji „Wiatrak”. Pomocą w wypełnianiu formalności zajmuje się tu Meia Mchedlishvili, Gruzinka, która kilka lat temu przyjechała do Bydgoszczy jako wolontariuszka.

- Nigdy wcześniej nie byłam w Polsce, chciałam poznać polską kulturę. Nigdy też nie byłam za granicą tak długo. Chciałam się sprawdzić, mój projekt trwał jeden rok. Bardzo mi się podobało – opowiada Meia.

Teraz mówi płynnie po polsku. Jest też mentorem, czyli osobą, która opiekuje się obcokrajowcem przyjeżdżającym na wolontariat do Polski.

- Każdy może zostać mentorem. Każdy, kto ma chęć poznawania nowych osób i gromadzenia doświadczeń. Trzeba tylko być otwartym i pomocnym w razie potrzeby – mówi Meia.

Tego lata w Fordonie już po raz drugi ruszy akcja „Eropodwórka”, w ramach której do Polski przyjechało 9 młodych ludzi z pięciu różnych krajów. W zeszłym roku Wiatrak gościł wolontariuszy z Bułgarii, Gruzji, Ukrainy, Węgier i Włoch, w tym roku natomiast z Armenii, Bułgarii, Gruzji, Turcji i Włoch.

- Zeszłoroczne Europodwórka oceniam jako totalny sukces. Było bardzo duże zainteresowanie – podsumowuje Agnieszka Ignatowska.

Głównym zadaniem wolontariuszy jest organizowanie zabaw dla dzieci z Fordonu. W ich krajach dzieci także wychodzą na podwórka i bawią się wspólnie. Niektóre gry są identyczne, jak te, w które grają polskie dzieci. Są jednak zabawy, w które mali bydgoszczanie będą bawili się po raz pierwszy. Jest to świetna okazja do poznania obcej kultury i różnych języków. Dzieci poznają flagi państw, z których przyjechali wolontariusze, ich tradycje i ciekawostki, oglądają zdjęcia. Stają się także inspiracją dla wolontariuszy, którzy dzięki tym spotkaniom jeszcze lepiej poznają język polski i naszą kulturę.

- Rozumiem dużo po polsku, ale dzieci często mówią niewyraźnie, szybko i niestarannie. To utrudnia zrozumienie, gdy mówią po polsku, ale bardzo się starałam – mówi Elitsa Peltekova z Bułgarii, która brała udział w Europodwórkach rok temu.

- Tuż po przyjeździe do Polski, spotkałam ludzi, którzy pomogli mi przenieść bagaż. Mówili wyłącznie po polsku. Ja mówię po włosku, angielsku, niemiecku, ale nie po polsku. Porozumiewaliśmy się bez słów, poprzez spojrzenia, gesty – wspomina Laura Principi z Włoch.

Festyn Rodzinny - Stary Fordon 2012 - wideo

Dla większości wolontariuszy jest to pierwsza wizyta w Polsce, ale nie pierwszy projekt. Wielu z nich było już wolontariuszami w różnych krajach, to jest ich sposób na zwiedzanie, poznawanie nowych ludzi i obcych języków.

- W Turcji język jest bardzo ważny. Jeśli znasz dwa języki obce, albo trzy, możesz zdobyć lepszą pracę – mówi Soner Baskal z Turcji, który w swoim kraju studiuje język polski.

- Wolontariat europejski to świetna możliwość do wyjazdu na wakacje. Gdybym została w swoim kraju, nie miałabym nic do roboty – stwierdza Tatevik Davitavyan, wolontariuszka z Armenii.

W zeszłym roku ogromną popularnością cieszyły się Martenitse – czerwono białe bransoletki robione ręcznie przez Bułgarki. To zwyczaj, według którego od pierwszego dnia marca robi się takie bransoletki i prezentuje znajomym. To symbol końca zimy i zbliżającej się wiosny.

Czym w tym roku zainteresują nas obcokrajowcy? Dopiero co przyjechali, a już dzielą się swoimi pomysłami.

- Myślę, że wielu ludzi nie wie zbyt dużo o Armenii. Przyjazd tu, to doskonała okazja, aby opowiedzieć o tym, gdzie znajduje się Armenia, o jej historii, tradycji, kulturze, charakterystycznej muzyce, tańcu – mówi Ani Khachatryan.

Wolontariusze przygotowali prezentacje na temat swoich krajów, mają mnóstwo nowych zabaw i atrakcji dla dzieci.

- Przygotowania tegorocznych Europodwórek zostawiam wolontariuszom. Nowi ludzie, nowe umysły, nowe pomysły. Wstępnie mogę powiedzieć, że w tym roku Europodwórka będą tematyczne. Na danym podwórku będzie coś typowego, charakterystycznego dla danego kraju – zdradza Agnieszka.

Pierwsze Europodwórko obędzie się w najbliższą środę 11 lipca 2012 na placu zabaw przy ul. Berlinga 15 oraz Fiedlera 3 i 5 od godz. 17.00.

Zobacz też:
Infliction w Parku Witosa	Powitanie lata z zespołem Feel	Bydgoszcz Buskers Festival	RegioMoto - portal o motoryzacji
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł	» dodaj zdjęcia	» dodaj wydarzenie	» dodaj wpis do bloga