Gwiazdy rozgrzały bydgoszczan

Bydgoska publiczność, choć nie tak liczna, jak spodziewali się organizatorzy, bawiła się wyśmienicie.

Piatkowy wieczór rozpoczął gospodarz koncertu, Marek Sierocki. W konkursie wiedzy o gwiazdach rozdał płyty z muzyką lat osiemdziesiątych. Chwilę później na scenie stawiła się pierwsza z wspomnianych gwiazd - Wanda i Banda. Wanda Kwietniewska wspaniale rozruszała publiczność, która ochoczo śpiewała z zespołem wszystkie hity. Bardzo energetyczny występ był zwiastunem udanego wieczoru w Łuczniczce.

Następnym wykonawcą była Samantha Fox. Gdy pojawiła się na scenie z towarzyszeniem atrakcyjnych tancerek, dało się zauważyć wyraźne ożywienie wśród męskiej części publiczności. Choć Samantha nie ma w swoim repertuarze wielu hitów, jej koncert wzbudził duże zainteresowanie. Utwory miały unowocześnioną, jeszcze bardziej dyskotekową aranżację, co sprawiło, że na płycie coraz więcej osób zaczęło tańczyć.

Po kolejnej przerwie zaprezentował się Limahl z zespołem Kajagoogoo. Wokalista od samego poczatku nawiązał bardzo dobry kontakt z publicznością, co zaowocowało wspaniałą zabawą. Oprócz niego największym zainteresowaniem cieszył się basista zespołu. Swoim odważnym strojem, malunkami na ciele oraz żywiołowym ruchem scenicznym nadał on kolorytu występowi Kajagoogo. Niestety, publiczności nie udało się wymusić bisu na zespole, co rozczarowało bydgoską publiczność.

Ostatnim wykonawcą wieczoru była Kim Wilde. Czekał na nią zgromadzony pod sceną fanklub, który wręcz histerycznie reagował na każdy ruch wokalistki i podarował jej kwiaty oraz pluszaka. Wowołało to nieukrywaną radość u Kim Wilde i sprawiło, że ostatni utwór, "Kids in America", zaśpiewała z jeszcze większą energią. Wykonanie tej piosenki było wspaniałym zwieńczeniem wieczoru w rytmach lat osiemdziesiątych.

Zobacz też:
Zabaw się z gwiazdami lat 80. [zapowiedź]