Hekabe (w tej roli Marta Nieradkiewicz) – miała kiedyś wszystko: była królową Troi, matką dziewiętnaściorga dzieci, żoną… Straciła wszystko. Poza zemstą. Czy dzięki niej złamana przez cierpienie królowa, odzyskała swą utraconą dumę?
W oryginale Hekabe jest doświadczoną, starszą kobietą. Tu jednak widzimy piękną i młodą Martę Nieradkiewicz. Czy aktorka – znana dotychczas z serialu „Barwy Szczęścia” poradziła sobie z tą rolą? Moim zdaniem tak. Władcza, pewna siebie, intrygująca…
Jest to przedstawienie o niepowtarzalnym klimacie. Sześcioosobowy chór wprowadza mroczny, złowrogi nastrój. Tak jak w starożytnej Grecji – to on komentuje, ocenia losy bohaterów. Oczywiście spektakl nie jest ścisłym odwzorowaniem pierwowzoru Eurypidesa. Aktorzy palą papierosy, piją szampana, elementem scenografii są telewizory… Uważam, że zastosowane tam rozwiązania działają na korzyść. „Nowoczesność” nie jest tu przesadzona. To w dalszym ciągu dramat, a nie parodia. To antyczne dzieło, którego celem jest katharsis, a nie „na siłę” uwspółcześnione widowisko.
Warto powiedzieć jeszcze kilka słów o scenografii autorstwa Anny Met. Podłoga - wyłożona białym materiałem, przynosi na myśl pustynię. Okrągła klatka z łańcuchów symbolizuje Hades – krainę umarłych. Do niej udają się zmarłe dzieci Hekabe: Polyksena (Magda Łaska) zamordowana przez Odyseusza (Artur Krajewski) oraz Polydor (Piotr Żurawski), zabity przez Polymestora, władcę Traków (Mirosław Guzowski). Czy to „Moda na sukces” w starożytnej wersji hard? Na pewno nie. Jednak najlepszym sposobem na przekonanie się o tym będzie odwiedzenie Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
