Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ICE – kiedy sekundy mogą ocalić życie

Krystian Kempiński
Krystian Kempiński
Czy zastanawialiście się kiedyś jaki problem mają lekarze, ratując życie osobie, która ma przy sobie telefon komórkowy, kiedy trzeba przeprowadzić błyskawiczny wywiad na temat uczuleń, branych leków itp.?

Naprzeciwko problemowi wyszedł program ICE. Pomysł kart ICE narodził się z inicjatywy włoskich ratowników, którzy zauważyli lukę informacyjną w kontakcie z rodziną i bliskimi poszkodowanych. Następnie wyewoluował w maju 2005 między innymi dzięki brytyjskiemu sanitariuszowi Bobowi Brotchie. ICE na samym początku polegał na noszeniu przy sobie karty, na której wymienione były osoby, z którymi ratownicy mogą skontaktować się w nagłym przypadku, jeśli potrzebują ważnych informacji na temat poszkodowanego.
- Miałem do czynienia z trudnymi rozmowami, w których ludzie przez doznane obrażenia bądź choroby nie byli w stanie odpowiadać na moje pytania: kim byli, jakie leki brali, czy jakiej grupy mają krew. – mówi Bob Brotchie w programie BBC Radio 4 ‘Today programmme’ – Odkryłem, że wielu ludzi oczywiście nosi przy sobie telefony komórkowe, więc korzystaliśmy z nich, aby dowiedzieć się kim są. Doszedłem jednak do wniosku, że znacznie łatwiej i szybciej byłoby, gdyby wszyscy ludzie mieli jednolity zapis kontaktu alarmowego w swojej komórce.

Tak powstało wyewoluowane ICE polegające na wpisaniu w swoją książkę telefoniczną w komórce kontaktu nazwanego ICE (bądź więcej kontaktów, ustawionych wg. priorytetu: ICE, ICE1, ICE2), pod którym ratownicy dodzwonią się do wskazanej przez nas osoby, która powinna przekazać podstawowe informacje o naszym zdrowiu, grupie krwi, naszych alergiach, zażywanych lekach czy przebytych chorobach, jak i tych, na które obecnie chorujemy.

Dlaczego ICE? Jest kilka powodów. Jednym z nich jest to, że lekarze nie wiedzą, czy np. Kowalski, Karolina czy Pychu są osobami, które będą posiadały potrzebne informacje, a nie każdy ma rodzinę wpisaną jako mąż, żona, tata, mama. Nawet jeśli, to kolejnym powodem jest to, że jeśli znajdziemy się za granicą, nikt tam nie będzie wiedział, że mąż oznacza w naszym języku męża, a nie cokolwiek innego. ICE, z języka angielskiego, to skrót od In Case of Emergency, co oznacza W Nagłym Wypadku.

W Polsce ICE obecne jest za sprawą Polskiego Czerwonego Krzyża w formie kart od 2008 roku.

Promowaniem wyewoluowanej formy ICE w Polsce zajęli się autorzy strony www.ustaw-ice.pl.
- Staraliśmy sie stworzyć witrynę propagującą tą akcję – mówi nam Tomek - gdyż w Polsce wiedza na jej temat jest niestety bardzo mizerna, o czym sam jestem doskonale przekonany, mam kilku znajomych ratowników, którzy o możliwościach ICE nie słyszeli, średnio 1 na 4 coś wiedział na ten temat.

Również autorzy polskiej witryny propagującej akcję ICE w telefonach komórkowych zauważają jej przewagę nad Kartą ICE
- Akcja tak naprawdę ma większy sens niż wypisywanie ICE na karteczkach i wkładanie ich przykładowo do portfela. Portfel można bardzo łatwo gdzieś zostawić. A telefon mamy praktycznie ze sobą w każdym momencie, dodatkowo bardziej wiarygodna dla ratownika jest rozmowa z kimś bliskim poszkodowanego niż zapisana karta z grupą krwi itp.

Jak dotąd promowanie idei witryny www.ustaw-ice.pl idzie doskonale, co znaczy zarazem, że internauci są mocno zainteresowani tematem.
- Ze statystyk wynika, że w ciągu ostatnich 28 godzin (bo tyle istnieje strona) weszło na nią 19 000 internautów. Internauci we własnych kręgach dzięki naszej prośbie starają sie ją promować, gdyż duży wskaźnik odwiedzin referujących jest także z serwisów blip.pl, flaker.pl, facebook, nasza-klasa, gdzie żadne akcje nie były podjęte.

Niestety ani szpitale, ani oddział pogotowia ratunkowego nie chciał z nami rozmawiać na ten temat, przez co wnioskujemy, że idea promowania ICE ich nie interesuje.


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto