Konstanty Dombrowicz podczas ostatniej kadencji wyjeżdżał za granicę 33 razy, głównie do Europy (targi, wystawy, miasta partnerskie, obrady komitetów), ale także na wschód - do Chin (na zaproszenie władz miasta Ningbo) i Japonii (jako obserwator Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych). Z informacji, do której dotarliśmy, a została przesłana także radnemu Piotrowi Królowi z PiS, wynika, że koszty poniesione na delegacje od 22 listopada 2006 roku do 23 grudnia ubr. wyniosły 80.782,32 zł. Rada Europy i Unia Europejska zrefundowały z tego kwotę 19.154,80 zł.
- Po pierwszej kadencji prezydent Dombrowicz nie ukrywał liczby i kosztów wyjazdów. Kiedy kończyła się druga, nie chciał przekazać mi danych, o które poprosiłem - mówi radny Piotr Król. - A przecież podatnicy muszą wiedzieć na co wydawane są ich pieniądze. Co ciekawe: spis, który otrzymałem od obecnego prezydenta dotyczy tylko pana Dombrowicza, a w delegacjach byli też inni urzędnicy.
Zdaniem Piotra Króla mieszkańcy powinni zwrócić uwagę także na efekty, jakie przyniosły wojaże prezydenta. - Ja o takich nie słyszałem - podkreśla rajca.
autor: MY**
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?