Zasada numer jeden: nie objadajmy się między posiłkami. W ten sposób tylko niepotrzebnie rozpychamy żołądek, przez co zwiększa się jego pojemność i później zjadamy więcej niż normalnie. Oczywiście nie chodzi o to, żeby głodować. Możemy zjeść coś co 2, 3 godziny, ale niech to nie będzie ciasto, ani cukierek. Domowe słodkości możemy zastąpić dietetycznym słodyczem bez cukru - w sklepach są już dostępne czekolady słodzone malitolem, który jest naturalnym składnikiem i z powodzeniem zastępuje cukier. Dobrą przekąską może być również owoc, orzeszki lub jogurt z musli, otrębami bądź granolą. Zdrowe jak najbardziej może być smaczne.
Zasada numer dwa: posiłki tuż przed snem zdecydowanie odpadają! W nocy organizm nie pracuje tak intensywnie jak za dnia, a więc - co za tym idzie - wolniej trawi. Dlatego też niestrawiony pokarm będzie odkładał się w postaci niechcianych fałdek tłuszczu. Poza tym opychanie się na noc negatywnie wpłynie na nasze samopoczucie i na jakość snu. Na dodatek sprzyja ono nocnym koszmarom. Trudniej będzie nam zasnąć, a rano ciężej zwlec się z łóżka. Zajęty trawieniem organizm nie zregeneruje się w nocy w wystarczającym stopniu, zatem następnego dnia będziemy mieć mniej energii niż powinniśmy.
>>> Więcej świątecznych porad i informacji o Bożym Narodzeniu w Bydgoszczy!
Zasada numer trzy: wzbogaćmy naszą dietę o składniki wspomagające metabolizm i „oszukujące” uczucie głodu. Tu przede wszystkim należy wymienić błonnik. Błonnik znajduje się między innymi w zbożach, nasionach, warzywach i owocach. Bogate w tą substancję są otręby, np. owsiane. Zwykle w otrębach owsianych stanowi ona 6-9 proc. Błonnik przyspiesza proces trawienia i, pęczniejąc w żołądku, sprawia, że dłużej czujemy się syci.
I wreszcie złota zasada numer cztery: więcej ruchu! Zwłaszcza po obfitym świątecznym posiłku warto przejść się z rodziną na spacer. Dzięki temu spalimy nabyte w dużych ilościach kalorie, poprawimy sobie nastrój i unikniemy gnuśności świątecznej, która zamienia nas co roku w lenie patentowane. Nie musi to być zwykły spacer w okolicy domu. Możemy zmobilizować bliskich do większego wysiłku i przejechać się do lasu. Będzie to również miła niespodzianka dla pupili wszystkich tych, którzy posiadają czworonożnych przyjaciół.
Przy zachowaniu tych czterech podstawowych zasad możemy mieć pewność, że nasze żołądki i masa ciała nie ucierpią w Święta tak jak bywało to zapewne dotychczas. Będziemy czuli się lżejsi i bardziej radośni, co udzieli się również innym członkom rodziny, którzy - kto wie - może sami nieco zweryfikują swoje świąteczne przyzwyczajenia za naszym przykładem. Tym samym Święta będą naprawdę radosnym okresem, w trakcie którego porządnie wypoczniemy i wejdziemy w Nowy Rok z dobrym humorem i optymistycznym nastawieniem!
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?