Jesień nastała i swoimi kolorami namalowała nam piękne widoki. Słoneczna jesienna pogoda zapraszała do spacerów nawet najbardziej zatwardziałych domatorów. Kiedy tylko czas pozwalał, starałem się w jej przyglądać okiem obiektywu. Niesamowite to doznanie przechadzać po żółtym dywanie liści, jaki rozpościera się po parkowych alejach. Niestety ostatnio pochmurna i deszczowa aura wyparła te słoneczne dni. Dżdżysta pogoda przypomniała nam, że jesień ma różne oblicza. Jedną jej stronę opisuje piękny wiersz Bojana, inną starałem się ukazać na moich zdjęciach. Zdecydowanie wolę widoki, które udało mi się zarejestować. Miejmy nadzieję, że słoneczne dni wkrótce powrócą i rozświetlą liście drzew, aby móc jeszcze trochę cieszyć się tym festiwalem kolorów.
JESIEŃ W MIEŚCIE
Znów przyszła do nas z kalendarzem,
choć czasem spóźnia się lub śpieszy –
jesień grzanego piwka w barze
i latających kapeluszy.
Znowu zasiadła w filharmonii
z chrząkaniem, z pizzicatem kaszlu
i rozcieraniem zimnych dłoni,
z błotem roztartym na kamaszu.
Znów skacze po kałużach ulic,
spod kół pędzącym autom tryska,
wiatrem się wokół szyi tuli
jesień miastowa – aura trista.
Znowu buszuje po aptekach,
strąca słoiki z aspiryną,
otwiera parasoli wieka,
na świecach płacze stearyną.
Szarpie nieszczelne ramy okien –
włamywacz naszych zimnych domów,
żeby się wślizgnąć wreszcie bokiem
i mieszkać z nami po kryjomu.
/autor wiersza: Bojan/
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?