Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Las należy do myśliwego i flinty jego... [polowania w lasach na terenie Bydgoszczy i pod Bydgoszczą]

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Polowanie w bydgoskich lasach zablokowali mieszkańcy i członkowie (wolą zasłonić twarze) Bydgoskiego Ruchu Antyłowieckiego. Myśliwi mają świadomość, że ich działania nie spotykają się z aprobatą.
Polowanie w bydgoskich lasach zablokowali mieszkańcy i członkowie (wolą zasłonić twarze) Bydgoskiego Ruchu Antyłowieckiego. Myśliwi mają świadomość, że ich działania nie spotykają się z aprobatą. Bydgoski Ruch Antyłowiecki
Nie pobiegasz i nie pospacerujesz, nie pojeździsz też rowerem. Przez myśliwych, którzy w podbydgoskich lasach polowania planują co weekend.

Gdy w mediach społecznościowych skupiających mieszkańców Osowej Góry pojawił się przed weekendem wpis o mającym się odbyć polowaniu w miejscowych lasach wielu nie mogło uwierzyć, że to prawda. Ludzie dziwili się, jak to możliwe, że ktoś będzie strzelał w lesie, który traktowany jest raczej jako park. Zwłaszcza w weekend biegaczy, spacerowiczów i rowerzystów jest cała masa. Niektóre budynki od ściany lasu dzieli odległość kilkunastu metrów.

Spacerowicze od razu wychwycili, że teren przyszłego polowania oznaczony jest tylko w niektórych miejscach, przy wielu wejściach do lasu tablice informujące o polowaniu nawet nie stanęły.

O tym nie wiedzieliśmy

- O wszystkim dowiedzieliśmy się od mieszkańca. Przecież nie może być tak, że myśliwi wystawią sobie tabliczkę o polowaniu i uznają sprawę za załatwioną. Na następnym spotkaniu rady osiedla będziemy poruszać ten temat między innymi w czasie rozmów z policją - zapowiada Radosław Ginther, przewodniczący osiedlowej rady z Osowej Góry.

O wszystkim dowiedzieliśmy się od mieszkańca. Przecież nie może być tak, że myśliwi wystawią sobie tabliczkę o polowaniu i uznają sprawę za załatwioną.

Po naszych pytaniach o organizatora polowania i dociekaniach czy mieszkańcy zostali skutecznie powiadomieni o zagrożeniach ratusz zmienia procedurę informowania o polowaniach zbiorowych w mieście.

Dwa tygodnie wcześniej

- Plany polowań są uzgadniane z kołami łowieckimi na początku stycznia, na cały rok. Tyle, że po kilku miesiącach nikt o tym nie pamięta. Dlatego teraz jeden z naszych pracowników będzie zajmował się również informowaniem o polowaniach. Takie ostrzeżenia trafią do mediów, a także na stronę Bydgoszcz.pl z wyprzedzeniem dwutygodniowym - zapewnia Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego bydgoskiego ratusza.

Plany polowań są uzgadniane z kołami łowieckimi na początku stycznia, na cały rok. Tyle, że po kilku miesiącach nikt o tym nie pamięta.

I właśnie na stronę niedawno trafiły „rozkłady” polowań dwóch kół, których myśliwi lubią postrzelać w podbydgoskich lasach. A lubią strzelać głównie w weekendy. Do końca lutego nie ma właściwie soboty i niedzieli, by w podbydgoskich lasach nie odbywały się polowania zbiorowego.

Sprzeciw możliwy

Dyrektor przypomina, że każdy mieszkaniec miasta ma prawo złożyć sprzeciw wobec zamiaru polowania.

- Należy to zrobić na minimum trzy dni przed datą rozpoczęcia polowania, pismo składa się w kancelarii ratusza. My takie pismo przekazujemy zarządcy obwodu do rozpatrzenia - informuje Adam Dudziak.

To jednak dość dziwna procedura, bo rozstrzygającym w sprawie możliwości przeprowadzenia polowania jest jego organizator, czyli myśliwi.

- Taki sprzeciw musi być dobrze uzasadniony, jeśli podniesione zostaną obawy o bezpieczeństwo, takie jakie mieli na przykład mieszkańcy Osowej Góry nie wyobrażam sobie, by organizator polowania wziął na siebie odpowiedzialność za jego przeprowadzenie w sytuacji sprzeciwu - uważa dyrektor.

Miasta bez myśliwych

Niektóre samorządy - ostatnio sprawą zajął się na przykład Kraków - nie czekają na inicjatywę mieszkańców, tylko same wychodzą z rezolucją wyłączającą miasto z obszaru polowań. Gdy tak się stanie, cały teren miasta jest strefą wolną od polowań zbiorowych. Te mogą odbyć się jedynie w trybie interwencyjnym.

- Jestem za i gdy będą konsultacje w tej sprawie będę namawiał osoby decyzyjne by podjęły podobne działania w Bydgoszczy - zapewnia radny Jakub Mikołajczak. - Nasze lasy są typowo rekreacyjne, a myśliwi pokazali już nie raz, że potrafią pomylić zwierzynę z człowiekiem. To byłaby dobra decyzja ze względów etycznych, moralnych i związanych z bezpieczeństwem.

100 Rocznica Powrotu Pomorza i Kujaw do Wolnej Polski - odc.1.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Las należy do myśliwego i flinty jego... [polowania w lasach na terenie Bydgoszczy i pod Bydgoszczą] - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto