Już w 10. minucie spotkania trener Mariusz Kuras musiał dokonać pierwszej zmiany. Na boisko wszedł Sobczak, który zastąpił Magdzińskiego (podkręcił nogę). Chwilę później goście przeprowadzili skuteczny atak. Paweł Posmyk znalazł się w sytuacji sam na sam z Basiciem i posłał piłkę pod poprzeczkę.
Po przerwie gra Zawiszy była lepsza. Zaowocowało to wyrównującą bramką. W 53. minucie Tarnowski podał do Sobczaka, a ten z bliskiej odległości trafił do siatki gości. Mimo przewagi bydgoszczan w końcowych fragmentach meczu, wynik nie uległ zmianie. - Nie tak to miało wyglądać. Teraz miała być feta - mówił po końcowym gwizdku sędziego Kuras. Zawisza Bydgoszcz, otwarcie mówiący o awansie do I ligi, musi zadowolić się tylko czwartym miejscem na koniec sezonu.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?