- Wystarczy kupować mniej jedzenia – mówi Małgorzata Dymarz. – Nie wstydzić się w restauracji poprosić np. połowę porcji, jeśli wiemy, że porcje w danym lokalu są dla nas za duże.
Inicjatorom akcji zależy też na uświadomieniu bydgoszczanom, że niepotrzebnego jedzenia nie trzeba wyrzucać, lecz można je jakoś zagospodarować.
- Stąd petycja do Rady Miasta, żeby np. założono kompostowniki czy pojemniki na suche pieczywo, lub stworzyli bank żywności. Nie mamy gotowych rozwiązań, ale zachęcamy do dialogu – mówi pani Małgorzata.
Studentki biorący udział w akcji rozdawali domowej roboty babeczki. – Chodzi o to, że nie trzeba robić wielkich zakupów, bo nawet mały przysmak cieszy – wyjaśniają dziewczyny.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?