Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowość w Bydgoszczy - „Fabularie”. Co to takiego?

Redakcja
Fabularie
Lokalny rynek wzbogacił się właśnie o zupełnie nowy kwartalnik kulturalno-artystyczny. Da się "wypisać" młodym, zdolnym, nieodkrytym.

"Fabularie” można od niedawna kupić w Empikach w całej Polsce. Za wydaniem tego kwartalnika artystycznego stoi Bydgoska Fundacja Wolnej Myśli. A dokładnie redaktor naczelny pisma, bydgoski muzyk Marek Maciejewski oraz Michał Tabańczyński, pisarz, eseista, redaktor naczelny Bydgoskiego Informatora Kulturalnego.

Głos regionu ma rozbrzmiewać w całej Polsce

I właśnie jego pytamy, skąd wziął się pomysł na takie wydawnictwo? - Idea była prosta, chcieliśmy stworzyć taką ogólnopolską tubę lokalnych środowisk intelektualnych i artystycznych - odpowiada Tabaczyński. - Bardzo wiele do powiedzenia mają młodzi twórcy, piszący do szuflady, dla których publikowanie w „Fabu?lariach” może być impulsem do tego, żeby z tekstami wyjść w świat - wyjaśnia dalej. - Poza tym każde tego rodzaju pismo tworzy po pewnym czasie środowisko wokół siebie. To bardzo ważne.

Konkurencja czy dopełnienie?

W Bydgoszczy funkcjonują „Kwartalnik Artystyczny” z bardzo długą tradycją i największymi pisarzami publikującymi na koncie, a także „Akant”. Czy „Fabularie” mają być dla nich konkurencją? - Konkurencja? Jak to rynku, w naturalny sposób się nią stajemy - odpowiada nasz rozmówca. - Ale myślę, że bardziej chcielibyśmy stanowić uzupełnienie „Kwartalnika” . Chcemy pokazać lokalnych twórców, to, co dzieje się w regionie, dać się wypowiedzieć młodym. „Kwartalnik” to przede wszystkim kultura wysoka, klasyka, my szukamy odwagi i eksperymentu. A jeśli chodzi o „Akant” - oni mają zupełnie inną linię redakcyjną.

Bo ważna jest treść, ale też forma

Jak zaznacza Tabaczyński i widać to bardzo wyraźnie w pierwszym numerze kwartalnika, mocną jego stroną ma być także strona graficzna. - Zależało nam, aby w kwestii wizualnej „Fabularie” nie były zachowawcze - mówi. - Pismo jest dzięki temu bardziej atrakcyjne. Myślę, że reprezentujemy najwyższy poziom.

Twórcy zgodnie przyznają, że „Fabularie” nie mają być tylko faktem wydawniczym, tylko ruchem, który doprowadzi do stworzenia wspomnianego wcześniej środowiska ludzi wokół pisma skupionych. - W latach 90. ubiegłego wieku to czas niezwykłej aktywności na rynku czasopism kulturalnych - opowiada dalej Tabaczyński. - Czasopisma tamtego okresu ukształtowały nową polską literaturę i kulturę, pełniły niezwykle istotną rolę kulturotwórczą, stanowiły przestrzeń eksperymentu w sztuce. Później to się skończyło. Postanowiliśmy więc odnowić ten ruch.


W tym roku wyjdzie jeszcze jeden numer „Fabulariów”. Szukajcie ich w Empikach (kosztują 8 zł) lub odwiedźcie stronę www.fabularie.pl.


W kwartalniku publikuje również bydgoszczanka Emilia Walczak, która znalazła się w tym roku w gronie trójki zwycięzców w Konkursie Literackim im. Henryka Berezy „Czytane w maszynopisie”. Nagrodą jest wydanie książki. Z Emilią Walczak będziemy rozmawiać w połowie listopada.

Joanna Pluta

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto