Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Około 2 ton darów przekazali uchodźcom z Ukrainy mieszkańcy bydgoskich Kapuścisk

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Zbiórka darów dla Ukrainy odbyła się w weekend (5-6 marca) na Kapuściskach w Bydgoszczy. Mieszkańcy pokazali, że mają wielkie serca!
Zbiórka darów dla Ukrainy odbyła się w weekend (5-6 marca) na Kapuściskach w Bydgoszczy. Mieszkańcy pokazali, że mają wielkie serca! Marta Mikołajska
Dotychczas byłam przekonana, że o wojnach w Europie będę czytała jedynie w podręcznikach. 24 lutego zmieniło się wszystko. Tragiczna sytuacja na Ukrainie nie dawała spać, a siedzenie w miejscu potęgowało poczucie bezsilności. Uznałam jednak, że załamywanie rąk w niczym nie pomoże, dlatego też postanowiłam – jako członek Rady Fundacji Pomoc i Nadzieja – zakasać rękawy i zorganizować dużą akcję. Jej wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.

Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa

Kiedy ludzie potrzebują pomocy, nie ma czasu na długie przemyślenia. Trzeba działać. Dlatego już w poniedziałek (po uprzednim załatwieniu formalności) rozwiesiłam ogłoszenia o zbiórce darów na Kapuściskach, na terenie RSM Jedność (przy okazji, dziękuję pani wiceprezes Spółdzielni Annie Tarbickiej za ogromne zaangażowanie i wsparcie). Akcja miała rozpocząć i zakończyć się w sobotę, 5 marca. Pomoc w jej przeprowadzeniu zadeklarowało wielu moich przyjaciół, znajomych i bliskich. I tak, podzieleni na grupy, punktualnie o godz. 11 ruszyliśmy w teren.

Bydgoszcz. Wspólny cel: pomóc Ukrainie

Odzew mieszkańców był nieprawdopodobny. Tego dnia, dzięki ich hojności, a także zaangażowaniu i ciężkiej pracy wolontariuszy, zebraliśmy w punkcie sortowania (którego użyczyła nam firma Drozapol-Profil SA) prawie 1,3 tony (!) darów. Zdecydowanie najwięcej było ubrań. Nie zabrakło środków medycznych, higieny, okryć, zabawek i maskotek dla dzieci, talerzy, sztućców, mnóstwa żywności. Pod koniec dnia wielu z nas padało ze zmęczenia, ale nikt nie narzekał. Zjednoczył nas jeden wspólny cel. Niestety, mimo pełnej mobilizacji, nie udało nam się dotrzeć pod wszystkie adresy. Dlatego też zdecydowałam się zebrać kolejną ekipę wolontariuszy i przedłużyć akcję o jeden dzień.

Na ogłoszenie z informacją, że potrzebni są wolontariusze, by doprowadzić zbiórkę do końca, odpowiedziało 5 osób. Razem ze mną, kuzynką Dominiką i jej mężem Arturem – 8-osobowa ekipa. Świetlicę, w której gromadziliśmy dary, udostępniła nam wiceprezes RSM Jedność, która przez cały dzień wraz z koleżanką dzielnie sortowała wszystko to, co zwoziliśmy.

Zbiórka darów w Bydgoszczy: 2 tony więcej w BCTW

Bilans zbiórki: odwiedzonych 89 bloków, setki klatek, (jakieś 3-4) tysiące mieszkań. Zyski: satysfakcja i radość z przeprowadzonej akcji, która niewątpliwie zakończyła się sukcesem, doświadczenie, nowe, wartościowe znajomości. Ale przede wszystkim pomoc ludziom, którzy spośród całego dobytku swojego życia zabrali ze sobą nie więcej niż walizkę, zostawiając za sobą świat, który dotąd wydawał im się bezpieczny.

I wiem, że te (około) dwie tony darów, które powędrowały do BCTW, to pewnie kropla w morzu potrzeb. Ale w końcu każde morze składa się z takich właśnie kropli. Oby było ich jak najwięcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto