Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Podnieść się by nie upaść" - zapraszamy na premierę

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Pół roku trwała fascynująca przygoda na planie filmu „Podnieść się, by nie upaść”. Mimo niedosytu i poczucia, że moglibyśmy wycisnąć z siebie jeszcze więcej, czas na premierę!

Z reżyserem, Darkiem Landowskim, spotkałam się pod koniec grudnia. Pokazał mi kilka stron scenariusza filmu krótkometrażowego i zaproponował główną rolę – młodej kobiety sukcesu i alkoholiczki Patrycji. Zgodziłam się, głównie z myślą, że bydgoscy twórcy niezależni powinni się, w miarę możliwości, wspierać.

Zaplanowaliśmy pierwsze zdjęcia – w biurze firmy E-Druk. Zjechali się statyści i aktorzy z Torunia. Było wesoło, ale też stresująco: liczba sprowokowanych przeze mnie dubli wskazywała na to, że ja i kamera (a ściślej biorąc lustrzanka) nie bardzo się polubiłyśmy... Miałam ochotę pognać na swoją salę prób (teatr niebopiekło), pokajać się za zdradę, a Darkowi zaproponować zwerbowanie innej aktorki. A jednak – na błędach można się czegoś nauczyć. Później było już coraz lepiej, a momentami nawet... cudownie.

Bydgoszcz planem filmowym

Akcja filmu „Podnieść się, by nie upaść” rozgrywa się w okresie świątecznym. W związku z tym spożytkowaliśmy efektowne z perspektywy obiektywu świąteczne iluminacje – w filmie widać anioły z ul. Mostowej, świąteczne wystawy sklepowe, świetlistą kulę na Wyspie Młyńskiej. Nie brakuje też oczywiście zamarzającej Brdy.

Kiedy nadszedł moment nakręcenia kolejnych scen w pomieszczeniach, projekt zaczął rozrastać się w zawrotnym tempie. Spotykając się z kolejnymi życzliwymi, popierającymi ideę filmu osobami, gromadziliśmy kolejne pomysły na sceny, angażowaliśmy kolejnych aktorów i statystów, zyskiwaliśmy coraz więcej przestrzeni i tym samym więcej potencjału.

W tym miejscu tekstu pragnę bardzo mocno podziękować Milanie – za to, że wyrzekła się na kilka dni swojej prywatności, wpuszczając nas do swojego mieszkania, by zagrało apartament głównej bohaterki. Maciejowi Jurkowi (7 wymiar) za realizację zdjęć pod wodą na basenie przy ul. Berlinga i szybkie przeszkolenie mnie z nurkowania!

Szczególnie dziękuję też właścicielowi Pubu Kredens, Hubertowi, dzięki któremu przez kilka dni zdjęciowych w klubie czuliśmy się jak w domu. Sceny, które tam powstały, są wizualnie śliczne – wszystkich potencjalnych widzów zachęcam do zwrócenia uwagi na to, jak kolory baru pięknie zagrały w kadrze!

Sporą dawkę estetyki wniosła też do naszego filmu Restauracja Eljazz, za co bardzo dziękujemy Kindze Eliasz! Z kolei dzięki uprzejmości Wacława Kuczmy, wspólnie z malarzem Kubą Elwertowskim nakręciliśmy też krótką scenę na tle bardzo ważnej wystawy w bwa – „Nowych Tendencji w Malarstwie Polskim”.

Film i teledysk w jednym

Dla Darka Landowskiego film „Podnieść się, by nie upaść” to debiut fabularny. Przedtem zrealizował dwa dokumenty muzyczne „Variete muzyka bez końca” i „Kredką pomazane”. Stworzył też kilka teledysków. Początkowo ten film miał być inny - „grzeczniejszy” wizualnie, poprawny. Ale związek Darka z muzyką doszedł do głosu i w efekcie już na etapie zdjęć zaczęliśmy dużo improwizować na rzecz przyszłej „teledyskowości” filmu. Pojawiły się senne wizje, nierealność, którą na etapie montażu Darek jeszcze bardziej spotęgował. Jak twierdzi – film aż się prosi o obrazki zaburzeń percepcji osoby pijącej.

To nie wszystko, jeśli chodzi o teledyskowość: na planie filmu zagrał bydgoski zespół Sellisternium, po czym materiał ten przerodził się w teledysk do utworu „Ad Acta” i jednocześnie oficjalny trailer filmu „Podnieść się, by nie upaść”. Kolejnym muzycznym efektem ubocznym produkcji filmowej jest klip zespołu Gravity „Że może wrócisz”, zrealizowany z wykorzystaniem m.in. zdjęć podwodnych.

Profesjonaliści na planie

Mimo offowego, pełnego spontaniczności trybu pracy, będzie też w tym filmie widoczna poważna dawka profesjonalizmu: autorem części zdjęć (m.in. w restauracji Eljazz i Pubie Kredens) są świetni zawodowi operatorzy, na co dzień pracujący na planach znanych komercyjnych produkcji filmowych i reklam - Bogdan Szetela, bracia Michał i Mateusz Frączek i Tomek Lewandowski. Cała nasza „amatorska” część składu była pozytywnie porażona pasją i profesjonalizmem naszych gości z południa Polski, a także tym, z jakim pozytywnym nastawieniem odnieśli się do naszej niszowej produkcji.

W jednej ze scen pojawia się znana z serialu „Na Wspólnej” Ewa Helena Kania, która przyjechała do nas na jeden dzień z samodzielnie wymyśloną sceną. Zadziałała profesjonalnie, przekonująco i konkretnie, a nawet udało jej się namówić Darka na eksperyment z kręceniem bez statywu, czyli „z ręki”.

Jeśli o profesjonalizmie mowa, nie sposób pominąć aktorów z Torunia. Są to: Paulina Halecka, Grażyna Gruszka, Piotr Simson, Beata Biernacka, Alina Kondrat, Paulina Łangowska i przede wszystkim Janusz Kwasowski, który oczarował wszystkich głębokim głosem i błyskawiczym wejściem w postać! Szczególnie dziękuję Kristiannie Grigoryan – studentce WSG, która dała mi jakiś czas temu poznać swój talent reporterski, a tym razem całkiem fajnie odnalazła się na planie filmowym.

Podnieść się z alkoholizmu

Film „Podnieść się, by nie upaść” to impresja na temat destrukcyjnego nałogu. Inspiracją do napisania scenariusza były dla Darka Landowskiego obserwacje otoczenia i osobiste doświadczenia, a także artykuł na temat kobiet sukcesu, które życie zawodowe okupiły nałogiem.

- O alkoholizmie mężczyzn dużo już powiedziano, mało jest natomiast filmów polskich o tym problemie u kobiet – mówi Darek. Na ekranie nie zobaczymy jednak wielkich dramatów i głębokiej psychologii – ten film to raczej subtelnie nakreślony obraz postaci ocierającej się o tragedię i próba uchwycenia momentu, w którym dzięki pewnym spotkaniom jej los może się jeszcze odmienić. Jest więc optymistycznie!

Darek ma już kolejne filmowe plany – i to sporo – mam nadzieję, że wkrótce oficjalnie będzie można o nich poczytać. Tymczasem, mimo że czerwcowo - sobotnia aura może nie zachęcać do siedzenia w kinie, zapraszamy na seans!

„Podnieść się by nie upaść” - premiera filmu + koncert SELLISTERNIUM
30.06.2012 (sobota), 18.00
MCK Kino Orzeł, ul. Marcinkowskiego 12-14. Wstęp: wolny

scenariusz, reżyseria: Dariusz Landowski
zdjęcia: Dariusz Landowski,  Bogdan Szetela, Michał Frączek, Mateusz Frączek, Tomasz Lewandowski, Maciej Jurek
występują: Ewa Stołowska, Ewa Helena Kania, Janusz Kwasowski, Hubert Białczewski, Jakub Elwertowski, Dariusz Landowski, Paulina Halecka , Kristianna Grigoryan, Grażyna Gruszka , Kacper Ligarzewski, Piotr Simson, Beata Biernacka, Milana Kalisz, Alina Kondrat, Paulina Łangowska, zespół Sellisternium

Zobacz też:

Sajfutdinow znów zawiódł

Odpadamy z Euro 2012 - zdjęcia

Duchamperie w Muszli Koncertowej

RegioMoto - portal o motoryzacji
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto