Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sezon na chałupnicze salony fryzjerskie otwarty. Bydgoszczanie strzygą się i sami robią manicure

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Domy bydgoszczan podczas pandemii koronawirusa zamieniły się nie tylko w miejsca pracy i nauki, ale też w salony fryzjerskie.
Domy bydgoszczan podczas pandemii koronawirusa zamieniły się nie tylko w miejsca pracy i nauki, ale też w salony fryzjerskie. Marek Ciesielski
Zakłady fryzjerskie i kosmetyczne zamknięte, więc bydgoszczanie chwycili za nożyczki, golarki i farby do włosów. Strzyżenie i koloryzacja idą pełną parą, choć nie zawsze efekty są takie, jakbyśmy chcieli.

- Przed Wielkanocą zaliczyłem debiut fryzjerski - mówi pan Marek z Bydgoszczy. - Ostrzygłem ojca. Efekt był całkiem udany, a ponieważ włosy także i mnie mocno odrosły, więc poprosiłem mamę, by je skróciła. Niestety, podczas strzyżenia kichnęła i w efekcie... musiałem się ogolić na zero.

Problem mają też panie. Dyskomfort czują bydgoszczanki, które mają do zdjęcia hybrydy, i te z odrostami na głowie.

- Jestem farbowaną blondynką - mówi pani Joanna z Kapuścisk. - Moja wizyta u fryzjera planowana na 4 kwietnia już nie doszła do skutku. Sama boję się kombinować z farbami, bo jak kolor nie chwyci, to chyba cały czas będę musiała chodzić w czapce.

Bydgoskie fryzjerki i kosmetolożki przyznają, że klienci dzwonią po radę.

- Mówią, że nie mogą się doczekać otwarcia salonu - twierdzi Karolina Rychlicka, właścicielka salonu fryzjerskiego. - Farby można kupić przez internet, więc sprawdzam i podpowiadam, co i jak zrobić. Jest też kilka sposobów na przycięcie włosów. Jeśli są długie i chcemy tylko podciąć końcówki, najprościej zaczesać włosy do góry, zrobić sobie na czubku głowy kitkę i wtedy je podciąć. Wyjdą trochę pocieniowane. Można też np. zrobić. przedziałek przez środek głowy. Włosy po jednej i drugiej stronie wyczesać na prosto, pochylić głowę do przodu i odrobinę przyciąć. Też uzyskamy efekt lekko pocieniowanych włosów. U mężczyzn jest trudniej, bo tu stosuje się golarki i odpowiednia nasadka ma znaczenie. Może pójść coś nie tak, więc nie odważę się radzić.

Sporym wyzwaniem jest samodzielne zdjęcie hybryd. - Zdzierania i mocnego piłowania paznokci nie polecam, bo można sobie uszkodzić płytkę paznokcia - mówi Izabela Stelmaszyk, kosmetolog z Centrum Kosmetyki Profesjonalnej IMS Beauty.

Jak to zrobić umiejętnie? - Na każdej hybrydzie jest TOP - mówi nasza ekspertka. - To warstwa nabłyszczająca, zabezpieczająca. Musimy ją lekko zmatowić pilnikiem. Na skórki nakładamy oliwkę lub wazelinę. Potem nasączamy mały płatek acetonem lub zmywaczem z acetonem, przykładamy go na paznokieć i owijamy folią aluminiową. Czekamy 5-7 min., maksymalnie 10 min. Po tym zabiegu zdejmujemy hybrydę. Jej resztki staramy się usunąć za pomocą drewnianego patyczka lub tzw. odsuwacza. Jeśli to nie wystarczy, warto użyć pilnika o jak najmniejszej ziarnistości i w delikatny sposób złuszczyć pozostałości, jeśli takie zostały. Można też wygładzić paznokieć bloczkiem. Na koniec nakładamy odżywkę, która zabezpieczy nam łuskę paznokcia i wcieramy oliwkę z witaminami.

Izabela Stelmaszyk radzi nosić krótkie paznokcie. - Po zdjęciu hybryd mogą być nadwrażliwe, dlatego zmieńmy też nawyki - mówi. - Chwytajmy przedmioty opuszkami palców.

Zamknięcie salonów to też trudny czas dla całej branży fryzjersko-kosmetycznej.

- Zatrudniam 6 osób na etatach i mimo postoju nikogo nie zwolniłam - mówi Karolina Rychlicka. - Ten zespół budowałam latami. Jesteśmy jak rodzina. No i mamy wspaniałe klientki. Niektóre zaoferowały nawet pomoc finansową, twierdząc że "odbiją" to sobie w usługach.

Izabela Stelmaszyk także podkreśla, że firma to ludzie. - W naszej branży o fachowców nie jest łatwo, więc nikogo nie zwolniłam - mówi. - Czas postoju moje stylistki wykorzystują na szkolenia online. W tej branży trzeba być na bieżąco.

Jak informuje Leśny Park Kultury i Wypoczynku "Myślęcinek", bydgoskie zoo regularnie otrzymuje pytania o to, jak sobie radzi w trudnym czasie epidemii. Na razie zwierzęta są pod dobrą opieką swoich opiekunów. To dobra wiadomość, a gorsza to taka, że w związku z obowiązującymi obostrzeniami, zoo pozostaje zamknięte i nie zarabia. Nie wiadomo, kiedy restrykcje będą zniesione, przez co stan finansowy bydgoskiego ogrodu zoologicznego jest zachwiany. 

W związku z tym, LPKiW "Myslęcinek" apeluje do bydgoszczan o wsparcie zoo i wykupienie specjalnych voucherów. Wpływy ze sprzedaży pomogą przetrwać zoo trudny czas epidemii. 

Vouchery na pomoc bydgoskiemu zoo
Jak można pomóc? Wystarczy kupić specjalnie przygotowane vouchery, tańsze od regularnie dotąd sprzedawanych o 30 proc. Można wykorzystać je do końca tego roku, gdy już sytuacja się unormuje i nasze ośrodki znowu będą działać. 

Oto dwie propozycje:
karnet wstępu do zoo na okaziciela na sześć wejść za 53 zł - w tym przypadku należy do końca 2020 roku choć raz przyjść do zoo, by uruchomić voucher, pozostałe wejścia do wykorzystania w dowolnym terminie (cena regularna: 75 zł)bilet łączony za 32 zł umożliwiający:
► wejście do Ogrodu Zoologicznego,
► wejście do kompleksu Park Rozrywki-Zaginiony Świat i otrzymanie karnetu na 10 wybranych urządzeń (cena regularna – 45 zł).

Dzięki temu, że chętni kupią bilet już dziś, park otrzyma środki będące w tym trudnym czasie zastrzykiem dla budżetu zamkniętego zoo. Sprzedaż będzie możliwa wyłącznie przez portal tickeo.pl. 

Zobacz, jakie zwierzęta mieszkają w bydgoskim zoo >>>

Kup voucher i pomóż zoo w Bydgoszczy przetrwać trudny czas [zdjęcia]

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sezon na chałupnicze salony fryzjerskie otwarty. Bydgoszczanie strzygą się i sami robią manicure - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto