Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śniadanie na trawie 2010

Studentka Konserwatorstwa
Studentka Konserwatorstwa
Na portalu bydgoskim znów napiszę o Toruniu. Cóż, skoro za miedzą odbywają się ciekawe inicjatywy, o których warto, a nawet trzeba wspomnieć. Jest to poniekąd kontynuacja wątku z mojego bloga, na temat promowania miasta. Ale do rzeczy.

1800 m2 trawy, ekologiczne konkursy, bio żywność, wegetariańskie przysmaki, domowe prawdziwe kiełbasy, eko biżuteria m.in. z butelek PET. Tak w skrócie można przybliżyć co działo się dziś na Rynku Staromiejskim w Toruniu. Fundacja Pracownia Zrównoważonego Rozwoju oraz Urząd Miasta Torunia przy wsparciu Toruń - Pacific Sp. z o.o. zorganizowali już trzeci raz piknik edukacyjny. Ideą przewodnią imprezy była ochrona środowiska naturalnego oraz rozpowszechnianie wiedzy na temat ekologicznego trybu życia.

Urząd miasta zakupił ogromny trawnik, którym wyłożono płytę rynku. Od godziny 10 można było rozłożyć się na miękkiej, pachnącej trawie, z kocem lub bez i zjeść pyszne śniadanie, własne lub płatki z mlekiem od Nestle. Ludzi bardzo szybko przybywało, a wielu z nich rezygnowało z obuwia, by cieszyć się w pełni dotykiem trawy. Przychodziły całe rodziny z dziećmi. Ludzie starsi i młodsi. Wszyscy się śmiali i bawili, brali udział w konkursach, czy cieszyli uszy muzyką na żywo. Śniadanie uświetniały kwartety smyczkowy i dęty, zaś później odbył się recital fortepianowy z repertuaru Chopina. Instrument stał między ludźmi, tak że każdy mógł mieć bezpośredni kontakt z muzykiem.

Dużą atrakcją było też zrobienie WWF czyli Wielkiej Wspólnej Foty. Każdy, kto chciał znaleźć się na zdjęciu dostał balon w odpowiednim kolorze. Z balonów powstała uśmiechnięta twarz. Po trzech godzinach każdy uczestnik pikniku mógł dostać wydrukowaną kartkę pocztową z tym zdjęciem i wysłać ją bezpłatnie w dowolne miejsce.

Mogłabym jeszcze długo pisać o tym jak wspaniale było, lecz tekst nie odda niesamowitej atmosfery, która zapanowała na cały dzień w sercu Torunia. W oczach turystów widać było zazdrość, w oczach niektórych starszych osób zdziwienie, zaś w oczach dzieci ogromną radość, szczególnie gdy przyszedł Pan-Pszczoła i puszczał ogromne bańki mydlane, co przez pewien czas skupiło na nim uwagę wszystkich fotoreporterów.

Mam nadzieję, że moja skromna relacja fotograficzna przybliży Wam jak się to wszystko odbywało. Mam też ciche marzenie, że kiedyś także w Bydgoszczy na Rynku będzie szansa na taką imprezę. Może nie w tym roku, wiadomo dlaczego. Lecz gdy płyta Starego Rynku znów będzie dostępna, to może podobne imprezy cykliczne pozwolą na integrację całych pokoleń bydgoszczan właśnie w pięknym sercu naszego miasta. Proponuję wybrać Stary Rynek lub zrewitalizowaną Wyspę Młyńską zamiast bezduszne centra handlowe, które na dzień dzisiejszy dla wielu mieszkańców wygrywają ze starówką.

Zobacz też:



od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto