Gruczno jest niewielką miejscowością położoną niedaleko Świecia, Chełmna, Koronowa, Grudziądza, Bydgoszczy i Torunia. Ze względu na swoją lokalizację jest idealne na organizację imprezy integrującej otaczające ją miasta i wsie. Jedną z największych atrakcji Gruczna jest zabytkowy młyn z 1888 roku, ale turyści odwiedzają tę miejscowość również ze względu na jej niesamowite walory przyrodnicze.
W sobotę, na pograniczu smaku i dźwięku, w naturalnie pięknej miejscowości z publiką spotkały się zespoły: Popo, The Washing Machine, 3Moonboys, L.Stadt oraz Łąki Łan. Przybyłym uczestnikom festiwalu muzyka towarzyszyła w kosztowaniu domowych wypieków, karkówki i kiełbasy z grilla, miejscowych wędlin, piwa browaru Amber z okolic Gdańska (Złote Lwy, Piwo Żywe, Koźlak), miodu z okolicznej pasieki, grochówki czy żuru z kiełbasą. Można było również zakupić chleb wypieczony na naszych oczach, kosze wiklinowe, szklane figurki, czy optymistyczne gadżety ze stoiska Łąki Łan.
Jednego z głównych organizatorów imprezy, pana Franciszka Daronia, który podczas trwania festiwalu trzymał nad wszystkim pieczę, MM-ka zapytała o cel inicjatywy:
- Chcemy propagować tak piękne miejsce, jakim jest Gruczno, gdzie jest pełno zieleni, piękny plener. Od pięciu lat organizowana jest już fajna impreza, czyli Festiwal Smaku, a teraz chcieliśmy zrobić coś ciekawego dla innego odbiorcy – młodzieży, czyli muzykę i możliwość posmakowania innego jedzenia niż mają, odwiedzając fast foody.
Organizatorom festiwalu udało się zebrać w jednym miejscu zarówno młodych ludzi, którzy częściej wybierają sale koncertowe niż biesiadowanie w plenerze, oraz starsze pokolenia, które zazwyczaj stronią od muzyki samej w sobie. Tu, w Grucznie, wiek nie miał znaczenia, liczyła się dobra zabawa, muzyka i smaki regionu.
Dla wielu z uczestników festiwalu w Grucznie był to przede wszystkim pretekst do spotkania się przy dobrej muzyce. - Przyjechałem, ponieważ grają tu moi koledzy z zespołów 3moonboys i Popo. Wrażenia są bardzo dobre, tak jak i piwo oraz pyszne kiełbaski - wypowiada się perkusista zespołu Ed Wood – Tomek Popowski. Nie da się ukryć, że połączenie muzyki gitarowej oraz elektronicznej (Popo) idealnie komponowało się z zapachem palonego przy ognisku drewna czy dopiero co wypieczonego chleba. - Byłem tu w zeszłym roku, bardzo mi się podobało i jak tylko dowiedziałem się, że możemy wziąć udział w tym projekcie to bardzo się ucieszyłem – opowiada Piotr Michalski (3moonboys).
Franciszek Daroń zapowiada, że jesienią tego roku mieszkańcy Bydgoszczy i okolic będą mieli okazję raz jeszcze zasmakować się w muzyce i regionalnych potrawach. Planowana jest bowiem podobna impreza na bydgoskiej Wyspie Młyńskiej.
- Bydgoszcz ubiega się o miano stolicy kulturalnej Europy, myślę więc, że będzie to fajna impreza integrująca całe środowisko bydgoskie – dodaje Daroń.
A my już teraz zapraszamy wszystkich żądnych dobrej muzyki, świetnej zabawy i nieba w gębie na jesienną edycję festiwalu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?