Ulica Kościuszki. XIX wiek w centrum miasta

Najbrzydsze miejsca Bydgoszczy - Waszym zdaniem

Ulica Kościuszki 33 w Bydgoszczy. Długie, zaniedbane podwórze, koślawe komórki, trzy zrujnowane oficyny i rozpadająca się obskurna kamienica. Na pierwszy rzut oka - opuszczone, bezpańskie lokale ADM straszące brudnymi oknami i porywanymi drzwiami. To XIX-wieczny relikt w centrum wielkiego miasta, wręcz wyrzut sumienia dla władz. Jednak na tej pustyni mieszkają dwie osoby. Na pierwszym piętrze kamienicy dobiegająca siedemdziesiątki pani Halina, a na parterze 90-letnia staruszka, która kilka dni temu znalazła się w szpitalu.

Pani Halina została sama. - Mieszkam w tej kamienicy od 40 lat, kiedyś żyło tu chyba szesnaście rodzin - mówi . - Część lokatorów wykwaterowano, część eksmitowano. Ja rachunki płaciłam zawsze. I zostałyśmy jedynymi lokatorkami tej rudery.

Rzeczywiście, zdewastowana klatka schodowa, popękane przemarznięte mury, popękany sufit. Wszędzie czuć zapach stęchlizny. - Drzwi od bramy zamykamy na całą dobę - mówi pani Halina. - Przychodzi tu chuliganeria z całej dzielnicy, bezdomni, uczniowie pobliskiej szkoły, którzy piją i palą narkotyki. Strach wyjść nawet po węgiel!

Pani Halina pisała do ADM, ale zawsze otrzymywała ogólnikowe odpowiedzi. - Nie wiem, jak mamy tu same dalej żyć? Wcześnie robi się ciemno, a zimą od ścian idzie ziąb.

Rysplast: Opuszczone i spalone wnętrze budynku

- Rzeczywiście, mamy tam problem z aktami wandalizmu i dewastacją spowodowanymi wchodzeniem młodzieży na ten teren - wyjaśnia Magdalena Marszałek z bydgoskiej ADM. - Pani Halina złożyła rok temu wniosek o zamianę na inny lokal i jeżeli będziemy takim dysponować to do zamiany dojdzie natychmiast.

Ale odpowiedź "jeżeli ADM znajdzie mieszkanie to je przydzieli" niczego nie rozwiązuje! A jeśli nie znajdzie? Czy dwie staruszki czeka kolejna zima w zrujnowanej kamienicy w centrum miasta?

(jad)