Na pewno czytaliście w "Pomorskiej" o Macieju Kocieniewskim. 35-letni mechanik samochodowy z Bydgoszczy wiele przeżył w ostatnich latach. Na nowotwór zmarły jego żona i córeczka, a on sam został z młodszą, 6-letnią córeczką Mają, która także zachorowała. Gdyby cierpień tych było mało, w połowie czerwca tego roku Maciej miał wypadek i dziś leży w szpitalu im. Jurasza z niedowładem rąk i nóg.
Andrzej Urbaniak (ultramaratończyk Zawiszy Bydgoszcz) i bydgoska firma Abramczyk postanowili pomóc temu człowiekowi. Biegacz w 31 godzin przebiegł dla Maćka 268 kilometrów z Warszawy do Bydgoszczy, a Abramczyk zapłacił za każdy kilometr trasy.
Bieg nie był łatwy, warunki pogodowe nie sprzyjały. Już w Bydgoszczy, na ulicy Jagiellońskiej, 54-letni mistrz ultramaratonów przeżył kryzys. Przekroczył jednak dla Maćka własne możliwości i dobiegł dla niego aż do mety na Starym Rynku.
To dopiero część całej akcji, przecież nie tylko biegacze mogą pomóc Maciejowi i jego córeczce, Mai. Ty też możesz wpłacić choćby kilka złotych na rehabilitację i ich dalsze życie.
Oto numer konta:
Fundacja Sedeka 57 1030 1508 0000 0008 1669 1028.
Koniecznie z dopiskiem: 10058-Grupa OPP-Majka.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?