Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Usiłował zabić żonę. Sąd w Bydgoszczy skazał Marka M. na 11 lat wiezienia

mc
Marek N. był oskarżony o usiłowanie zabójstwa żony. Według prokuratury zadał jej 10 ciosów nożem. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala wojskowego w Bydgoszczy, gdzie lekarzom udało się uratować jej życie.
- Miała odmę pourazową. Jej stan był tak poważny, że mogło wystąpić zagrożenie życia. Ciosy zadane przez sprawcę mogły zagrozić jej życiu, gdyby nie udzielono jej natychmiastowej pomocy medycznej. W jamie opłucnowej znajdowało się powietrze - mówi dr Andrzej R. - Miała dodatkowo liczne powierzchowne rany oprócz tej, która uszkodziła opłucną. 

Arleta G. twierdziła, ze zaatakował ją były mąż. Oskarżonym w procesie jest Marek N. Jak wynika z ustaleń w śledztwie, oskarżony był pod wpływem alkoholu. 

Na poprzedniej rozprawie w bydgoskim sądzie swoje opinie przedstawili również biegli psychologowie i psychiatrzy. 
- Nie jest możliwe stwierdzenie, że oskarżony działał w stanie silnego wzburzenia. Wiedział, że po spożyciu alkoholu staje się agresywny. Potwierdził to zresztą jego ojciec. Oskarżony pił alkohol przez całą noc. W tym przypadku zadziałał czynnik zewnętrzny w postaci alkoholu, który zniósł u niego kontrolę intelektualną - mówi biegła psycholog. 

Podkreśliła, że oskarżony zna wpływ alkoholu na jego organizm. Przywołała fakt z akt sprawy, kiedy to ojciec Marka N. po jednej z libacji, w której uczestniczył mężczyzna, powiedział: - Synku, musimy poważnie porozmawiać. 

Psycholog stwierdziła u oskarżonego ociężałość umysłową. Stan intelektualny określono na niższy niż przeciętny.


Rozbój w Grudziądzu. Bezdomni grozili nożem i ukradli "komórkę"
Marek N. był oskarżony o usiłowanie zabójstwa żony. Według prokuratury zadał jej 10 ciosów nożem. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala wojskowego w Bydgoszczy, gdzie lekarzom udało się uratować jej życie. - Miała odmę pourazową. Jej stan był tak poważny, że mogło wystąpić zagrożenie życia. Ciosy zadane przez sprawcę mogły zagrozić jej życiu, gdyby nie udzielono jej natychmiastowej pomocy medycznej. W jamie opłucnowej znajdowało się powietrze - mówi dr Andrzej R. - Miała dodatkowo liczne powierzchowne rany oprócz tej, która uszkodziła opłucną. Arleta G. twierdziła, ze zaatakował ją były mąż. Oskarżonym w procesie jest Marek N. Jak wynika z ustaleń w śledztwie, oskarżony był pod wpływem alkoholu. Na poprzedniej rozprawie w bydgoskim sądzie swoje opinie przedstawili również biegli psychologowie i psychiatrzy. - Nie jest możliwe stwierdzenie, że oskarżony działał w stanie silnego wzburzenia. Wiedział, że po spożyciu alkoholu staje się agresywny. Potwierdził to zresztą jego ojciec. Oskarżony pił alkohol przez całą noc. W tym przypadku zadziałał czynnik zewnętrzny w postaci alkoholu, który zniósł u niego kontrolę intelektualną - mówi biegła psycholog. Podkreśliła, że oskarżony zna wpływ alkoholu na jego organizm. Przywołała fakt z akt sprawy, kiedy to ojciec Marka N. po jednej z libacji, w której uczestniczył mężczyzna, powiedział: - Synku, musimy poważnie porozmawiać. Psycholog stwierdziła u oskarżonego ociężałość umysłową. Stan intelektualny określono na niższy niż przeciętny. Rozbój w Grudziądzu. Bezdomni grozili nożem i ukradli "komórkę" MC
Według prokuratury mężczyzna zadał swojej żonie 10 ciosów nożem. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. W środę, 27 czerwca zapadł wyrok w tej sprawie.

Marek N. był oskarżony o usiłowanie zabójstwa żony. Według prokuratury zadał jej 10 ciosów nożem. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala wojskowego w Bydgoszczy, gdzie lekarzom udało się uratować jej życie.

- Miała odmę pourazową. Jej stan był tak poważny, że mogło wystąpić zagrożenie życia. Ciosy zadane przez sprawcę mogły zagrozić jej życiu, gdyby nie udzielono jej natychmiastowej pomocy medycznej. W jamie opłucnowej znajdowało się powietrze - mówi dr Andrzej R. - Miała dodatkowo liczne powierzchowne rany oprócz tej, która uszkodziła opłucną.

Arleta G. twierdziła, ze zaatakował ją były mąż. Oskarżonym w procesie jest Marek N. Jak wynika z ustaleń w śledztwie, oskarżony był pod wpływem alkoholu.

Na poprzedniej rozprawie w bydgoskim sądzie swoje opinie przedstawili również biegli psychologowie i psychiatrzy.

- Nie jest możliwe stwierdzenie, że oskarżony działał w stanie silnego wzburzenia. Wiedział, że po spożyciu alkoholu staje się agresywny. Potwierdził to zresztą jego ojciec. Oskarżony pił alkohol przez całą noc. W tym przypadku zadziałał czynnik zewnętrzny w postaci alkoholu, który zniósł u niego kontrolę intelektualną - mówi biegła psycholog.

Podkreśliła, że oskarżony zna wpływ alkoholu na jego organizm. Przywołała fakt z akt sprawy, kiedy to ojciec Marka N. po jednej z libacji, w której uczestniczył mężczyzna, powiedział: - Synku, musimy poważnie porozmawiać.

Psycholog stwierdziła u oskarżonego ociężałość umysłową. Stan intelektualny określono na niższy niż przeciętny.

Rozbój w Grudziądzu. Bezdomni grozili nożem i ukradli "komórkę"

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto