W Bydgoszczy znikają bariery architektoniczne, ale do zrobienia jest jeszcze wiele - mówili ministrowi niepełnosprawni

Tu z niepełnosprawnymi (8 lipca) spotkali się wiceministrowie resortu rodziny: Paweł Wdówik, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, oraz Iwona Michałek.

- Wszystko, co robimy w „Światłowni”, np. koncerty organizujemy w ramach działalności statutowej, a nie gospodarczej - mówił gościom Grzegorz Dudziński, prezes Fundacji Światłownia Kultura bez Barier w Bydgoszczy. - W czasach koronawirusa uratowało nas to, że napisaliśmy 7 dobrych projektów. Efekty są, bo zakupiliśmy nowy sprzęt muzyczny, wykonaliśmy oświetlenie i wyremontowaliśmy sufit.

Spotkanie było też okazją do rozmowy o problemach niepełnosprawnych.

- W telewizji publicznej brakuje programów z audiodeskrypcją. Znalazłem tylko dwie stacje komercyjne, które nadają filmy dedykowane osobom takim jak my, czyli niewidomym - zaznaczał w rozmowie z ministrem Grzegorz Dudziński. - Nawet wybór ekspresu do kawy nie jest łatwy. Im wyższa klasa sprzętu, tym więcej rzeczy na wyświetlaczu, a nam lepiej operować przyciskami.

Krzysztof Kranz, który jeździ na wózku, zwrócił z kolei uwagę na kwestie aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych.

- Konieczne są działania, które zniosą tzw. pułapkę rentową. To mogłoby być zachętą do podjęcia pracy przez osoby niepełnosprawne. Bo ktoś, kto zaczyna pracę, nie musiałby się obawiać, że po przekroczeniu określonego dochodu jego renta zostanie zawieszona.

- Pracujemy nad tym. W miniony poniedziałek dostałem pismo od prezes ZUS w tej sprawie - zapewniał wiceminister Paweł Wdówik, który do Bydgoszczy przyjechał z czarnym labradorem - psem przewodnikiem.

Niepełnosprawni zwracali też uwagę, że wiele osób takich jak one pozostaje „uwięzionych” w domach, brakuje chociażby wind.

- Wiemy, że to spory problem - mówił Paweł Wdówik. - W Polsce powstają już dzięki wsparciu Funduszu Solidarnościowego centra opiekuńczo-mieszkalne. Na razie jednak jest ich niewiele, bo 11.

Uczestnicy spotkania podkreślali, że coraz mniejszy problem stanowią bariery architektoniczne w mieście.

- Nowe inwestycje np. przystanki są już dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych - stwierdził Marek Pedziński, prezes Integracyjnego Klubu Sportowego IKS Polonia. - Te zmiany są widoczne. W Bydgoszczy wszystkie autobusy mamy niskopodłogowe, wiele tramwajów już też, choć nie wszystkie. Gorzej jest w urzędach. Jeżdżę na wózku i nie wszędzie mogę się dostać.

Niepełnosprawni mówią wprost, że zmienia się podejście do nich chociaż...

- Czasem ludzie nie wiedzą jak się wobec nas zachować - twierdzi Grzegorz Dudziński. - Wynika to z niewiedzy, ale też z obawy, by nas nie urazić. Zdarzają się jednak też miłe chwile. Kiedyś stałem przed hipermarketem przy ul. Kruszwickiej. Podszedł do mnie chłopiec i powiedział „Nazywam się Wiktor, czy mogę Panu w czymś pomóc?”. Jego reakcja była prawidłowa. Kiedy zapytałem, skąd wie jak się zachować, powiedział, że uczestniczył w szkoleniu „Instrukcja obsługi niewidomego”, które prowadziłem w SP nr 62. Takie szkolenia organizujemy nie tylko dla uczniów, ale też np. dla strażaków, czy policjantów. To procentuje.

Zobacz zdjęcia: