Na konferencję kandydatka - na prezydenta Bydgoszczy zaprosiła dziennikarzy przed bydgoski ratusz. - Miała odbyć się w jednym z domów pomocy społecznej, ale jego pracownicy obawiali się konsekwencji - tłumaczył Szymon Dankowski, rzecznik prasowy Komitetu Wyborczego Wyborców Małgorzaty Stawickiej.
Stawicka mówiła, że podczas spotkań z pracownikami dps-ów, ci skarżyli się między innymi na zbyt niskie zarobki. - Oni dbają w swojej pracy o innych, a kto zadba o nich? - pytała. - Na przykład w DPS Słoneczko na kilkadziesiąt dzieci wymagających opieki, w nocy jest tylko dwóch opiekunów.
- Jesteśmy z prezydentem Bruskim równolatkami. Może kiedyś spotkamy się w jednym domu pomocy społecznej - mówiła kandydatka. - Pańska emerytura będzie jednak liczona od 10-krotnie większej pensji niż wynagrodzenie pracowników dps-ów - zwróciła się do obecnego prezydenta.
Zaproponowała też, by Rafał Bruski poświęcił swój czas nie tylko umarłym, ale również żywym (prezydent 1 listopada kwestował na cmentarzu - red.). - Spędźmy jako wolontariusze jeden dzień w domu pomocy społecznej - zaproponowała Stawicka.
Prezydentowi podarowała zaś dwa pampersy. - To tyle, ile pensjonariusze dps-ów dostają na dzień - wyjaśniła.
Anna Stasiewicz
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?