Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Radość Koloru" [zapowiedź]

MM Bydgoszcz
MM Bydgoszcz
10 lutego o 17.00 w Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej WOKiS (Stary Rynek 18) odbędzie się wernisaż wystawy zbiorowej „Radość Koloru”. Wystawa będzie czynna do 4 marca.

- Pomysł tej wystawy zrodził się podczas komputerowego przeglądania prac zgromadzonych w magazynie naszej Galerii. Przez 15 lat jej istnienia zebrało się ponad półtora tysiąca! - pisze Teresa Pałejko z Galerii SLiN. - Cóż, w komputerze, w pomniejszeniu, skondensowany jest i kolor. Objęty formą, wypływający plamą, poruszony zygzakiem, wyznaczony kreską czy krechą - wyzwala energię, budzi grę emocji, zastanawia tajemnicą całego dzieła Stworzenia, pozostawiając człowieka w wielkim domyśle. Od razu stanęły mi w oczach obrazy gdańskiego artysty Marka Wróbla, które, kiedy nadarzy mi się napotkać, każą przystanąć, by pooddychać ich wnętrzem. A może zaprosić Artystę do udziału w wystawie ..., nie raz już przecież wystawialiśmy się wespół z profesjonalistami.
Zaproszenie zostało przyjęte. Nawet z błyskiem w oku. Ja się nie dziwię, mnie to ucieszyło, wiem, że malarstwo Autorów z kręgu naszej Galerii porusza prostotą formy, naturalnością wiedzy o porządku artystycznym obrazu, koloru i kompozycji. A więc ...

Radość koloru
Zakochane w kolorach, wydobywające z rozemglenia zarysy przedstawień, wprost tańczące ich czuciem są obrazy Małgorzaty Róg i Barbary Świst. Tu światło wydobywa lekko kolory, łączy je i rozdziela zaznaczając delikatnie kontury.

Inaczej Danuta Cichocka, jej prace mocniej wyodrębniają kształty, czasem podkreślając je fragmentem czarnego maźnięcia, a kolory są położone wyraźniej, dźwięczą radosnym nastrojem. Uwagę zwraca obraz przedstawiający koguta. Jego postać wydobyta jest z mroku, ptak spogląda na własny cień, który powstaje ze światła rzuconego na jaskrawą ściółkę.

Beata Sobieszczyk i Marcin Poterała przedstawiają swoje obrazy, swobodnie posługując się i obrysem konturów i kolorem jako wyznacznikiem formy. Beata zatrzymuje wzrok patrzącego interesującym, fantazyjnym rozłożeniem form w mocnym zróżnicowaniu kolorów, charakterystycznym dla niej użyciem ruchomej kreski. Marcin, według swej malarskiej wyobraźni, zwraca uwagę ciekawymi zestawieniami zimnych kolorów pejzażu, gdzie indziej wesołą dekoracyjnością.

Wyobraźnię Wojciecha Rubika zajmują głównie pejzaże z domami, czasem okręty, czasem wielkie ptaki. Bajkowe i bajeczne są jego ciepłe zestawienia kolorystyczne, tchną urokiem pogody ducha, może i jakichś uczuciowych tęsknot, ale przede wszystkim otaczają nas swoim łagodnym pięknem, czarują możliwościami zestawień. Nie są nieruchome, oto, na naturalnie pozostawionym tle kartonu, białą spiralą wykręca się z komina dym; w funkcji ożywienia pozostaje też tło pomysłu Autora; niekiedy w dużej dysproporcji do rysunku, co staje się miejscem dla popisu kolorów.

Sebastian Proszko - w jego obrazach kolor używany jest w nie dający się jednoznacznie oddawać treścią sposób. To czysta abstrakcja, nie pozbawiona jednak możliwości narracji. Wspaniałe, skupione kompozycje, pewne swej wartości, często zgeometryzowane, ale z miękkim jakimś u dołu umykiem, roztartym konturem, kolory czyste lub lekko przetrawione z zewnątrz czy w wyniku użytego kolorowego kartonu. Nadaje to jego obrazom miękkości aksamitu. Zagadkowe, tajemnicze są te formy, skłaniające do zastanowienia, przystanięcia i poddania się ich pulsującemu spokojowi. Sebastian Proszko traktuje swoje prace bardzo poważnie, pamięta o wszystkich, przegląda, układa. Jest to, być może, dla niego jakaś ważna komunikacja, list pisany formą kształtu zapełnionego barwą o treści pomieszczonej we wnętrzu.

I gość wystawy, Marek Wróbel. Towarzyszy nam wspaniałymi obrazami przedstawiającymi jakieś roślinne wnętrza. Jest to powiększona do ujawnienia detali gęstwina łodyg, liści i kwiatów. Coś jak zielnik dla giganta. Nie jest to jednak rzeczywistość statyczna, oko wypatruje tu ruchu, przejawu życia, wydarzenia, spodziewając się, że przybliżony oku prostokąt jakiejś krzaczastej zieleni rozrośnie się jeszcze bardziej, że zobaczymy jeszcze więcej. Jego energię objawiają kolory. Podkreślone czernią w ciemnych fragmentach gęstwiny, ożywione błyskami wpadającej w pomarańcz czerwieni, żółtą plamą wyznaczają miejsce słonecznemu promieniowi.

Kolory! Kolory ożywione światłem poranka.

tekst: Galeria SLiN/Teresa Pałejko

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto