Za nowym wałem przeciwpowodziowym ma być bezpiecznie

W roku 2010, gdy Wisłą płynęła fala powodziowa, bardzo się baliśmy. Niektórzy mieszkańcy  ewakuowali się. Teraz czujemy się już bezpiecznie - mówi Krystyna Salewska z Rady Osiedla Łęgnowo - Wieś.  

O tym, że jest już bezpiecznie, przekonywał też w sobotę, przecinając wstęgę na nowym wale przeciwpowodziowym  Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Jestem spokojny. Wielka woda nie zagrozi mieszkańcom - stwierdził. 

Podwyższony i wzmocniony wał w tej peryferyjnej dzielnicy Bydgoszczy ma się przeciwstawić tzw. stuletniej wodzie, czyli takiemu stanowi Wisły, którzy zdarza się raz na 100 lat. Wał ma 1800 metrów długości. To już nie tylko kupa ziemi, jak było dawniej, ale też specjalne wzmocnienia: wbita głęboko w grunt ścianka stanowiąca rdzeń konstrukcji, mata zabezpieczająca przed przesączaniem się wody i zewnętrzna siatka chroniąca przed kopiącymi nory zwierzętami, zwłaszcza pojawiającymi się tu lisami i bobrami.

Wał chroni ok. 3 tys. mieszkańców bydgoskiego osiedla Kapuściska - Wieś i okolic, Oczyszczalnię Ścieków Kapuściska oraz ok. 600 hektarów pól i łąk.

Jeśli Wisła zacznie niebezpiecznie się podnosić, pracownicy oczyszczalni ścieków zamontują między przyczółkami wału, przez który przechodzi  na ul. Toruńska, wrota przeciwpowodziowe. Potrzebują na to 1,5 godziny.

- Oczywiście wtedy ruch na ulicy Toruńskiej będzie wstrzymany - wyjaśnia Michał Buzalski, przewodniczący zarządu Spółki Wodnej Kapuściska. - Woda będzie się podnosić od strony Toru Regatowego i Portu Drzewnego.

Jak dodaje Michał Buzalski, wrota przeciwpowodziowe to sprawdzone rozwiązanie. Wytrzymają napór 1,5-metrowej wody.

- Bezpieczeństwo mieszkańców zwiększy się jeszcze bardziej dzięki nowej 7-osobowej łodzi motorowej wraz z wyposażeniem ratunkowym. Stacjonująca na terenie oczyszczalni jednostka może szybko wspomóc akcję ewakuacji mieszkańców.

Cała inwestycja kosztowała 2,8 mln zł, z czego 2 mln zł pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego Unii Europejskiej.

(M)