Wśród ponad tysiąca uczestników sobotniego Kongresu Sędziów Polskich byli również przedstawiciele sądów z Kujaw i Pomorza.
- Nasz udział w kongresie był obowiązkiem. To, co w ostatnich miesiącach dzieje się z sądownictwem w Polsce, można porównać tylko do powolnego zawłaszczania przez władzę wykonawczą - mówi jeden z sędziów. Chce pozostać anonimowy.
Ile spraw trafia na biurko jednego sędziego?
Z danych resortu sprawiedliwości wynika, że w Polsce rocznie na jednego sędziego przypada ponad 170 spraw. To o wiele więcej niż w Słowenii, gdzie ta liczba wynosi 119, w Czechach (153) i Bułgarii (156), ale też znacznie mniej niż we Włoszech (712) i Francji, gdzie na biurko jednego sędziego trafiają co roku średnio 493 postępowania.
W podobnym tonie wypowiadał się między innymi prof. Andrzej Zoll. - Obrona demokratycznego państwa prawa staje się dzisiaj wyzwaniem dla wszystkich obywateli świadomych występującego już bezpośredniego zagrożenia - to słowa sędziego Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. - Staje się wyzwaniem szczególnie dla prawników i przedstawicieli władzy sądowniczej, tej władzy, która jest obecnie i będzie w najbliższej przyszłości obiektem ataków.
Pomijając nawet trwającą już ponad pół roku wojnę o Trybunał Konstytucyjny, polskie sądownictwo przeszło wiele w ostatnim czasie. W ciągu dwóch lat przeprowadzono w sądach trzy reformy i cofnięto jedną. By wspomnieć choćby przyjętą jeszcze pod rządami koalicji PO-PSL zmianę trybu procesu karnego na kontradyktoryjny, anulowaną w tym roku z inicjatywy nowego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Jaka jest zatem kondycja polskiego sądownictwa? Jak mają się sądy w naszym regionie? Z badań „Temida 2015” opublikowanych na początku roku wynika, że 58 proc. sędziów pracuje w warunkach podwyższonego stresu, a aż 70 proc. twierdzi, że ich jednostki są źle zarządzane.
Między Czarnogórą a Irlandią
W Kujawsko-Pomorskiem w sądach okręgowych (bydgoskim, toruńskim i włocławskim) pracuje łącznie 159 sędziów. Najwięcej, bo 73, orzeka w sprawach w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, najmniej we Włocławku (tylko 26). Kujawsko-Pomorskie pod względem liczby ludności (2,06 mln) można porównać do okręgu miejskiego Lyonu we Francji. Podczas gdy w Polsce na 100 tysięcy mieszkańców przypada (statystycznie) 26,2 sędziego, w kraju nad Loarą jest ich tylko 11. Pod tym względem nasz kraj znalazł się na 9 miejscu w zestawieniu 41 państw europejskich (niżej niż Serbia i Czarnogóra, wyżej niż Azerbejdżan). Polska spada jednak na 28 miejsce, jeśli przyjrzeć się liczbie sądów pierwszej instancji na 100 tys. obywateli (jest ich 0,81). Najłatwiejszy dostęp do sądów mają Turcy (8 na 100 tys. mieszkańców), a najgorszy jest w Irlandii (0,09).
Z danych informatora statystycznego Ministerstwa Sprawiedliwości wynika z kolei, że średni czas trwania postępowania sądowego w pierwszej instancji w okręgu bydgoskim to 6,23 miesiąca, w toruńskim - 4,55, a we włocławskim - 5,37. Dla porównania najdłużej postępowania są prowadzone (średnio) w Warszawie (7,27 miesiąca), a najkrócej - w okręgu Przemyśla (3,28).
Dlaczego postępowania w Bydgoszczy i sądach w tym okręgu trwają tak długo? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do sędziego Włodzimierza Hilli, rzecznika bydgoskiego sądu okręgowego. Czekamy na odpowiedź.
Bydgoszcz przoduje również w kategorii największego odsetka spraw, które trwają dłużej niż 12 miesięcy. Jest ich w tym okręgu aż 12,08 proc. Dla porównania - w Toruniu 6,86, a we Włocławku - 9,45.
Przeczytaj także: bydgoszcz.naszemiasto.pl
Pogoda na dzień (08.09.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
