Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1. liga piłkarska: Zawisza Bydgoszcz - Olimpia Grudziądz 4:3 [ZDJĘCIA]

Red.
fot.Jakub Ziółkowski/Ekstraklasa.net
ZawIsza-Olimpia [ZDJĘCIA]. Na brak emocji kibice narzekać nie mogli. Już w 9. minucie meczu Olimpia mogła wyjść na prowadzenie, jednak strzał Cieślińskiego nad bramkę wypiąstkował debiutujący w Zawiszy - Bojan Pejkow. Chwilę później piłka zatrzepotała w siatce bramki Bydgoszczan, jednak gol ten nie został uznany, gdyż Janusz Dziedzic znajdował się na pozycji spalonej.

W 20. minucie meczu zespołową akcję Oleksego i Gevorgyana na gola zamienił Paweł Zawistowski, który piąty raz w sezonie zapisał się jako strzelec bramki dla Zawiszy. Kilka minut później Zawisza mógł podwyższyć, jednak w sytuacji sam na sam bramkarza gości - Michała Wróbla - źle lobował Adrian Błąd. Kolejna próba niebiesko-czarnych to strzał sprzed pola karnego debiutanta w barwach Zawiszy - Pawła Strąka. Piłka po jego strzale wędrowała w okienko bramki, jednak strzał ten z największym trudem obronił Wróbel.

Co nie udało się Zawiszy, udało się w 38. minucie Olimpii. Marcin Drzymont sfaulował we własnym polu karnym Kryszaka, a rzut karny na bramkę zamienił Adam Cieśliński. Było to premierowe trafienie w tej rundzie byłego wicekróla strzelców z Podbeskidzia. W pierwszej połowie kibice zebrani przy Gdańskiej nie zobaczyli więcej goli. Jednakże po zaangażowaniu obu ekip można było śmiało twierdzić, że bramki w tym meczu jeszcze padną.

Drugą połowę meczu lepiej rozpoczęli goście. W 49. minucie meczu pogubiła się formacja obrony Zawiszy i strzałem z 10 metrów Dariusz Kłus pokonał Pejkowa. Na przebieg wydarzeń szybko zareagował trener Zawiszy - Janusz Kubot, który dokonał podwójnej zmiany wprowadzając na boisko Leśniewskiego i Masłowskiego. Jak się później okazało zwłaszcza wprowadzenie Masłowskiego okazało się "strzałem w dziesiątkę". 10 minut później Olimpia mogła podwyższyć, jednakże przy strzale Dziedzica bardzo dobrze zachował się Pejkow. Na tę groźną sytuację szybko zareagowali Bydgoszczanie.

Marcin Kaczmarek (trener Olimpii Grudziądz): Przede wszystkim gratuluję trenerowi Zawiszy wygranej w meczu derbowym. Z punktu widzenia kibica - nic piękniejszego się nie może przytrafić. Siedem bramek, sporo emocji. Natomiast punktu widzenia szkoleniowego jest to dla mnie bardzo bolesny przypadek, ponieważ gdy strzelamy trzy bramki u wicelidera na wyjeździe, a nawet nie remisujemy, to na pewno źle to świadczy o naszej grze w defensywie. Popełniliśmy dużo głupich, niewymuszonych błędów przy straconych bramkach - ale nie ma błędów, nie ma bramek. Szkoda, że tak się to ułożyło, bo uważam, że byliśmy partnerem dla Zawiszy w dzisiejszym spotkaniu i bardzo to boli, bo nie powinniśmy na pewno tego meczu przegrać.

Janusz Kubot (trener Zawiszy Bydgoszcz): Jestem w bardzo dobrym humorze po tym meczu. Chciałbym podziękować chłopakom, za to że walczyli do samego końca. Wiedzieliśmy, że w te derby nie będzie jakiejś ładnej gry, tylko dużo walki i dużo takich bezpośrednich pojedynków. Jesteśmy bardzo zadowoleni i szczęśliwi z rezultatu tego spotkania. Duży szacunek dla Olimpii.

czytaj dalej>>>>>>>>>>>

Bramki: 1:0 Paweł Zawistowski (21), 1:1 Adam Cieśliński (38-karny), 1:2 Dariusz Kłus (48), 2:2 Vahan Gevorgyan (60), 2:3 Mariusz Kryszak (71), 3:3 Michał Masłowski (76), 4:3 Vahan Gevorgyan (89).

Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Błażej Jankowski, Paweł Oleksy, Martins Ekwueme. Olimpia Grudziądz: Paul Grischok, Adrian Frańczak, Mariusz Kryszak.

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin). Widzów 6 000.

Więcej zdjęć z meczu w serwisie Elstraklasa.net

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto