Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artyści i instytucje z Bydgoszczy w kolejce po pieniądze z Funduszu Wsparcia Kultury. Jakie kwoty i gdzie miałyby trafić?

Dorota Witt
Dorota Witt
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy ma otrzymać ok. 418 tys. zł wsparcia. Pieniądze są bardzo potrzebne. - Sytuację komplikuje dodatkowo fakt zbliżającego się remontu i konieczności wynajmowania przestrzeni do prezentacji spektakli. Koszty utrzymania instytucji będą wzrastać. Walczymy, staramy się pozyskać dodatkowe finansowanie, by móc działać i w nowych projektach spotykać się z bydgoszczanami, nie tylko prezentując spektakle teatralne, ale sprawdzając możliwości wniknięcia teatru w tkankę miasta i innych instytucji kultury - mówi Wojciech Faruga, dyrektor TP.
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy ma otrzymać ok. 418 tys. zł wsparcia. Pieniądze są bardzo potrzebne. - Sytuację komplikuje dodatkowo fakt zbliżającego się remontu i konieczności wynajmowania przestrzeni do prezentacji spektakli. Koszty utrzymania instytucji będą wzrastać. Walczymy, staramy się pozyskać dodatkowe finansowanie, by móc działać i w nowych projektach spotykać się z bydgoszczanami, nie tylko prezentując spektakle teatralne, ale sprawdzając możliwości wniknięcia teatru w tkankę miasta i innych instytucji kultury - mówi Wojciech Faruga, dyrektor TP. Tomasz Czachorowski
Nie cichną komentarze po publikacji listy artystów i instytucji, które mają być beneficjentami Funduszu Wsparcia Kultury. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło, że rozda artystom ponad 400 milionów złotych. Na liście jest ponad dwa tysiące artystów, menadżerów i instytucji kultury, także z Bydgoszczy i Torunia. Pomoc finansowa ma być rekompensatą za straty spowodowane obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd z uwagi na pandemię koronawirusa.

Zobacz wideo: Jak w czasie pandemii działa Schronisko dla zwierząt w Bygdoszczy?

Pomoc na razie jest zawieszona. W niedzielę, po burzy, którą wywołała publikacja listy beneficjentów przez ministra Piotra Glińskiego, a konkretnie - sumy, jakie mają trafić do twórców z - powiedzmy - nie najwyższej półki, MKiDN obwieściło, że: W związku z wątpliwościami dotyczącymi rekompensat przyznanych w ramach Funduszu Wsparcia Kultury, minister kultury i dziedzictwa narodowego postanowił wstrzymać realizację wypłat ze środków FWK i przekazać listę beneficjentów do pilnej ponownej weryfikacji.

Fundusz Wsparcia Kultury budzi kontrowersje

Kontrowersje nie cichną.
Nie ma chyba wątpliwości, że pomoc finansowa powinna trafić do instytucji kultury, które zatrudniają wiele osób, a z małą przerwą są zamknięte od miesięcy, takich jak Teatr Polski w Bydgoszczy, Filharmonia Pomorska czy Opera Nova. A jednak przyznane przez MKiDN kwoty budzą kontrowersję - gdy zestawi się je z tymi, które mają trafić do takich twórców jak zespół Bayer Full czy Kamil Bednarek - po pół miliona złotych.

Wsparcie dla najważniejszych instytucji w regionie wypada przy tych sumach blado:

  • Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy ma otrzymać ok. 418 tys. zł,
  • Filharmonia Pomorska im. Ignacego Jana Padarewskiego w Bydgoszczy - ok. 182 tys. zł.
  • Opera Nova, o ile fundusz nabierze mocy, otrzyma największe wsparcie w województwie: ponad półtora miliona złotych.
  • To dokładnie takie kwoty, o jakie te instytucje wnioskowały.

Wypłaty dotacji dla kultury wstrzymano

- Wielka radość nastąpiła wśród dyrekcji i pracowników administracyjnych Filharmonii Pomorskiej, kiedy okazało się, że znaleźliśmy się na liście beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. Niestety radość trwała krótko - mówi mówi Katarzyna Szewczyk, kierownik działu promocji w Filharmonii Pomorskiej. - Wciąż oczekujemy na decyzję, czy jakiekolwiek wsparcie uda nam się pozyskać. Wielokrotnie w czasie pandemii aplikowaliśmy w różnych projektach, z wielu z nich byliśmy wykluczeni, ponieważ nie mogły w nich aplikować instytucje ministerialne albo samorządowe.

Brak przyznanych środków na koncie to jeden problem, ale bardziej niepokoi fala niechęci społecznej czy wręcz hejtu wylewanego na artystów, będąca poniekąd efektem obu decyzji wicepremiera Glińskiego i nieszczęsnego algorytmu, które de facto zrównały gruntownie wykształconych, profesjonalnych artystów i amatorów-celebrytów.

Za przyznane pieniądze Filharmonia Pomorska chciała zrealizować działania online, angażujące muzyków. Miał to być projekt edukacyjny, który służyłby także budowaniu kolejnych pokoleń publiczności.
- Wielkie zdziwienie w całym środowisku artystycznym wzbudziły ostatnie decyzje Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które najpierw przyznało podmiotom ze sfery przemysłów kultury 400 milionów zł, a następnie wstrzymało te wypłaty - mówi Katarzyna Szewczyk. - Brak przyznanych środków na koncie to jeden problem, ale bardziej niepokoi fala niechęci społecznej czy wręcz hejtu wylewanego na artystów, będąca poniekąd efektem obu decyzji wicepremiera Glińskiego i nieszczęsnego algorytmu, które de facto zrównały gruntownie wykształconych, profesjonalnych artystów i amatorów-celebrytów.

Artyści muszą wydać pieniądze do końca roku

Wojciech Faruga, dyrektor Teatr Polski w Bydgoszczy wyjaśnia: - W poprzednich latach przychód ze świadczonych usług sięgał blisko miliona złotych. W momencie, kiedy nie możemy zaprosić widzów do teatru, straty z tego tytułu są ogromne. Uruchomiliśmy platformę VOD, na której będzie można oglądać streamingi naszych spektakli, jednak myśląc realnie - jest to kropla w morzu potrzeb. Sytuację komplikuje dodatkowo fakt zbliżającego się remontu i konieczności wynajmowania przestrzeni do prezentacji spektakli. Koszty utrzymania instytucji będą wzrastać. Walczymy, staramy się pozyskać dodatkowe finansowanie, by móc działać i w nowych projektach spotykać się z bydgoszczanami, nie tylko prezentując spektakle teatralne, ale sprawdzając możliwości wniknięcia teatru w tkankę miasta i innych instytucji kultury.

Dotacje z Funduszu Wsparcia Kultury muszą być rozliczone do końca roku.
- Chcielibyśmy rozpocząć cykl odzyskiwania archiwalnych spektakli teatru w formie słuchowisk. W grudniu chcieliśmy, by bydgoszczanie mogli dostać od nas na święta słuchowisko na podstawie „Trędowatej”. W tej chwili prace są zawieszone - mówi Wojciech Faruga.

Opera Nova też pieniądze (o ile trafią na konto) przeznaczy na działalność artystyczną, a konkretnie na przygotowanie premier oraz wynagrodzenie pracowników i zleceniobiorców.

Pomoc państwa ma zapewnić ludziom pracę

W kolejce po wsparcie stanęli też pojedynczy artyści i niewielkie zespoły, ale i duże firmy eventowe, zatrudniające wiele osób. Agencja artystyczna Adria z Bydgoszczy ma otrzymać blisko 665 tys. zł. Firma Out Publishing Marcin Pawłowski - 200 tys. zł; Scena Studio Jacek Pawlewski (producent popularnych w mieście koncertów z cyklu Rzeka Muzyki) - ok. 465 tys. zł. Mniejsze kwoty mają trafić do artystów Żuki Production Mirosław Balbuza - prawie 48 tys. zł, Wasz Muzyk Jerzy Paterski ma dostać nieco ponad 13 tys. zł. Firmę Eljazz Józefa Eliasza ma wspomóc kwota ponad 127 tys. zł.

W sprawie, bez ogródek, głos zabrał pochodzący z Bydgoszczy muzyk Pawbeat: „Dotacji nie dostają celebryci, tylko całe firmy zajmujące się organizacją koncertów, np. moja nazwana jest Out Publishing. To nie jest tak, że jak na liście beneficjentów jest kolega Miuosh, to znaczy że on dostaje dwie bańki i ja teraz do niego piszę smsy, że pożycz stówę mordo, tylko trzeba było napisać konkretny projekt, w którym on daje zatrudnienie swoim pracownikom. Dla przykładu mój mały cyrk w 2019 roku zatrudnił ponad 100 osób przy projektach Pawbeats Orchestra i projekt, który złożyliśmy teraz w 2020 r. nie przewidział ani złotówki dla mnie, czyli dla Pawbeatsa, bo ja sobie jakoś poradzę, ale są ludzie, których kran zakręcił się w marcu całkowicie i zadaniem takich firm jak moja, było złożyć wniosek by ludziom dać pracę (a uwierzcie, biurokracji nie lubię). Przewidziałem zatem wynajem obiektu, realizatorów dźwięku, technikę, operatorów kamer, instrumentalistów, wokalistów i wielu innych i moim celem jest zapewnić tym ludziom jakikolwiek zarobek, bo oni na umowach o dzieło mogą liczyć max na postojowe z marca. Tym samym, jak piszecie komentarze do Golców czy tam do Miuosha, że jeśli mają honor to niech oddadzą na służbę zdrowia albo innym potrzebującym, to ja od razu mówię, że ze wszystkiego trzeba się rozliczyć i to będzie weryfikowane.

Toruńskie instytucje na liście beneficjentów

Na liście beneficjentów znalazły się też toruńskie instytucje:

  • Teatr im. Wilama Horzycy ma dostać prawie 335 tys. zł,
  • Teatr Baj Pomorski - ok. 316 tys. zł,
  • Toruńska Orkiestra Symfoniczna - 198 tys. zł.
Na dzisiejszy (17.11.) protest w Bydgoszczy przyjedzie około 50 autokarów z województwa kujawsko-pomorskiego.

Protest przewoźników w Bydgoszczy. "Nikt nie chce z nami roz...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto