Będzie zmiana na stołku prorektora UKW

Rozłam na UKW - prorektor Leppert rezygnuje: bronić uniwersytet przed jego władzami

Jako główny powód ustąpienia z funkcji prorektora Leppert podał całkowitą rozbieżność pomiędzy wizją kierowania uniwersytetem przez niego i rektora, prof. Janusza Ostoję-Zagórskiego.

- W moim przekonaniu pan rektor nie rozpoznaje spraw ważnych dla uniwersytetu, nie inicjuje działań zmierzających do podniesienia prestiżu uczelni - mówił profesor do pełnej Auli Atrium. - Niewłaściwy jest sposób podejmowania kluczowych decyzji. Wielu decyzji ważnych dla uniwersytetu pan rektor nie konsultuje z prorektorami i dziekanami. Nie słucha uwag i sugestii ze strony najbliższych współpracowników. Liczy się jedynie z opinią kanclerza.

Słowa te potwierdził Jerzy Serwiński, były dyrektor Centrum Edukacji Kultury Fizycznej i Sportu UKW, który jako pierwszy zabrał głos w debacie. - Od pewnego czasu na tej uczelni zaczyna się dziać źle - mówił. - Przyczyną tego zła jest  kanclerz. Praca z nim była dla mnie horrorem. Zamiast pomagać, przeszkadzał. Po uczelni krążyło powiedzenie, a kanclerz się z tym nie krył, mówiąc o sobie: “wujek Arek wszystko może, a dziadek Rektor i tak to podpisze”.

Arkadiusz Słowiński, kanclerz UKW, był podobno na obradach, ale wyszedł z sali wcześniej. Prośbę o komentarz wysłaliśmy do niego poprzez rzecznika uczelni. Czekamy na odpowiedź.

Roman Leppert: Lojalność wobec uniwersytetu jest ważniejsza niż wobec rektora (fot. Wiktor Szpunar)

Tematem obrad senatu był także wybór nowego prorektora ds. dydaktycznych i jakości kształcenia. Elektorzy studenccy zaakceptowali tylko jednego kandydata - prof. Mariusza Zawodniaka, twórcę kierunku humanistyka 2.0.

Senat decyzję w sprawie akceptacji Zawodniaka podejmie w czwartek. Profesor podkreśla, że nie jest kandydatem rektora, lecz studentów, którzy sami poprosili go o kandydowanie. 

(wsz)