Co dalej z miejscem wykopalisk archeologicznych na Starym Rynku?

Zimą na części płyty Starego Rynku pracowali archeolodzy. By sprawdzić, co kryje ziemia na rynku, zerwano nawierzchnię. I mimo, że od zakończenia prac minęło już kilka miesięcy, teren został tylko prowizorycznie zabezpieczony. Wykopy po prostu zasypano ziemią.

Zdaniem Jana Szopińskiego, wiceprzewodniczącego bydgoskiej rady miasta, miejsce wygląda nieestetycznie. - A przecież to najbardziej prestiżowy plac w mieście - przekonuje Szopiński.- Przychodzą tutaj turyści, bydgoszczanie przyprowadzają przyjezdnych gości, żeby im pokazać siedzibę władz miasta, Twardowskiego w oknie narożnej kamienicy i pomnik.

Jan Szopiński proponuje więc, by poprawić wygląd tego miejsca i posadzić jednoroczne kwiaty. - Latem w skrzynkach na balkonach, w ogródkach przydomowych, na miejskich skwerach i w parkach pojawiają się kwiaty. Na jeden sezon. A od rozpoczęcia przebudowy płyty Starego Rynku dzieli nas kilka miesięcy - dodaje wiceszef bydgoskiej rady. Proponuje, by sfinansować to z oszczędności przy sprzątaniu parku Kochanowskiego. W budżecie zaplanowano na ten cel 241 tys. zł, a podpisana umowa opiewa na kwotę 175 tys.

Więcej ekskluzywnych materiałów, cała gazeta papierowa w formie PDF na >> plus.pomorska.pl <<

Anna Mackiewicz, wiceprezydent miasta, twierdzi jednak, że sadzenie jednorocznych kwiatów jest ekonomicznie nieuzasadnione. - Projekt przebudowy Starego Rynku przewiduje wykonanie części robót budowlanych na terenie zagospodarowanego zielenią przedpola ratusza, dlatego ponoszenie kosztów na odtwarzanie zielni oraz systemu nawadniania przed ich zrealizowaniem jest niezasadne. Mackiewicz dodaje też, że zaoszczędzone pieniądze na utrzymanie parku Kochanowskiego zostaną wykorzystane na realizację dodatkowych prac w parku.

Przypomnijmy, że jak informują w bydgoskim ratuszu, przewidywany termin rozpoczęcia prac na Starym Rynku to przełom września i października. W lipcu ma zostać ogłoszony przetarg.