Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co stało się na koncercie Bedoesa w Bydgoszczy? Sprawą zajmuje się policja

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Na koncert przybyły tłumy, nawet kilkanaście tysięcy osób
Na koncert przybyły tłumy, nawet kilkanaście tysięcy osób Arkadiusz Wojtasiewicz
Policja wszczęła postępowanie dotyczące organizacji i przebiegu koncertu w Bydgoszczy, na którym bawiło się kilkanaście tysięcy osób. Ponad 140 uczestnikom zabawy, którzy omdleli, pomoc musieli nieść ratownicy medyczni i strażacy. Konieczne było wdrożenie trybu pracy służb w ramach "zdarzenia o charakterze masowym".

- Policjanci z komisariatu Bydgoszcz-Szwwederowo zgromadzili materiał dowodowy, a następnie przekazali do prokuratury celem oceny prawno-karnej - mówi mł. asp. Krzysztof Bratz z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Badają wszelkie okoliczności związane z organizacją, jak i z przebiegiem całego koncertu.

To Cię może też zainteresować

Jak informuje bydgoska KMP, postępowanie zostało podjęte nie po otrzymaniu zawiadomienia, ale z inicjatywy samej policji. Na koncercie Bedoesa 2115 w Bydgoszczy bawiło się kilkanaście tysięcy osób. Już zanim zabawa w Bydgoszczy się rozpoczęła, do punktów medycznych zaczęli się zgłaszać ludzie potrzebujący pomocy. Ich liczba szybko zaczęła rosnąć, ratownicy musieli poprosić o wsparcie.

Tłum publiczności i spiekota

- Po godzinie 21 otrzymaliśmy prośbę z pogotowia z prośbą o wsparcie - mówi starszy kapitan Karol Smarz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Skupiliśmy się na oświetleniu i zabezpieczeniu terenu. W akcji wzięło udział dziesięć zastępów PSP.

Strażacy zorganizowali również punkt medyczny i ustawili namioty. Poszkodowani skarżyli się na duszności, część z nich zasłabła. Na miejscu pojawili się również strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego i Ekologicznego. Przeprowadzone przez nich badania nie wskazały obecności substancji niebezpiecznych w atmosferze. Większość poszkodowanych opuściła punkty medyczne o własnych siłach. kilka osób przewieziono jednak do szpitala.

- Było naprawdę gorąco, duszno i panował straszny ścisk - mówi jedna z uczestniczek wydarzenia. - Przyszłam tam jednak ze znajomymi, bo to wyjątkowa okazja. Koncert topowego artysty i to bezpłatny! Bedoes kilka razy przerywał występ. Dawał znać ze sceny, że cos jest nie tak. Nie można powiedzieć, że nie reagowano na to, co się dzieje.

Podczas akcji wprowadzono procedurę zdarzenia masowego. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, uruchamia się ją w sytuacji gdy zapotrzebowanie na kwalifikowaną pierwszą pomoc i medyczne czynności ratunkowe realizowane w trybie natychmiastowym przekracza możliwości sił i środków podmiotów ratowniczych obecnych na miejscu zdarzenia w danej fazie działań ratowniczych.

Jeden dowodzący, szybsza komunikacja

- Procedura zdarzenia o charakterze masowym pozwala na szybsze i sprawniejsze działanie. Tymi działaniami zawiaduje ratownictwo medyczne. Strażacy występowali tu jako wsparcie logistyczne, między innymi zapewnili namiot medyczny, doświetlali teren - mówi bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

Pomoc trzeba było nieść ponad 140 osobom z publiczności zgromadzonej na koncercie, które doznały omdlenia.

Impreza, która odbyła się 12 sierpnia na placu przed halą Torbyd na Babiej Wsi, była darmowa. O tym, że artysta z zespołem wystąpią, poinformowano dopiero kilka dni wcześniej. Pierwotnie występ miał się odbyć się w Chorzowie, w ramach FEST Festiwalu, który został odwołany, jak wyjaśniał organizator, agencja Follow The Step, z powodów finansowych. Raper Bedoes, czyli Borys Piotr Przybylski (pochodzący z Bydgoszczy) w mediach społecznościowych poinformował, że impreza odbędzie się w jego rodzinnym mieście. Okazją do tego była też zbieżność z otwarciem w sobotę studia nagrań "2115" w Bydgoszczy. Początkowo wiadomo było, że miejscem koncertu będzie Wyspa Młyńska, szybko jednak okazało się, że lokalizacja została zmieniona.

Chodziło o lepszą komunikację

Dlaczego? O to zapytaliśmy bydgoski ratusz, z którym kontaktował się raper. Zwróciliśmy się również z pytaniem o kwestie organizacyjne i udział, jaki miasto miało w przygotowaniu imprezy.

- Miasto nie było organizatorem bezpłatnego koncertu. Impreza masowa zgłoszona przez organizatora została zaopiniowana m.in. przez Policję i Państwową Straż Pożarną, dysponenta zespołów ratownictwa medycznego i inspektora sanitarnego. Miasto udostępniło natomiast odpowiedni teren przed Torbydem oraz spodziewając się dużego zainteresowania uruchomiło dodatkową komunikację - informuje biuro prasowe Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Za organizację wydarzenia odpowiadała spółka 2115 Sp. z o.o. Zwróciliśmy się do firmy z prośbą o udzielenie odpowiedzi na pytań o techniczne względy dotyczące organizacji wydarzenia w Bydgoszczy. Odpowiedź, jak dotąd nie nadeszła.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co stało się na koncercie Bedoesa w Bydgoszczy? Sprawą zajmuje się policja - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto